Skąd wziąć pieniądze na rozwój prowincji i wyrzucić z wielkich miast kasyna i salony gry? W czterech regionach Rosji: w Kaliningradzie, na południu Rosji, Ałtaju i Dalekim Wschodzie; na obrzeżach malutkich wiosek mają powstać centra rozrywkowe.

Na przeniesienie kasyn ich właściciele mają dwa lata. W „uszczęśliwionych” regionach zaczęła się już gorączka złota. Mieszkańcy wioski Sołonowka na Ałtaju już wymyślają sobie nową, ambitną nazwę. Wśród propozycji jest m.in. Sołonowka Vegas.

Decyzja Moskwy, żeby po sąsiedzku umieścić jedno z rosyjskich Las Vegas to dla nich prawdziwa wygrana na loterii. Do tej pory jedynymi atrakcjami w wiosce był upadający kołchoz i zamknięta cegielnia.

Miejscowi gospodarze już zacierają ręce. Będzie praca i stała pensja. A bydło sprzedamy. Nie będzie nam ono już potrzebne - usłyszał od jednego z mieszkańców Sołonowki korespondent RMF FM.

Już teraz niektórzy poczuli się bogaczami. Cena ziemi w wiosce podskoczyła aż dwudziestokrotnie, a to dopiero początek. Niezadowoleni ze zmian są tylko wyznawcy jogi, którzy uważali, że okolica tętniła kosmiczną energią.