Schodzimy pod ziemię - dziś w "Faktach" zaglądamy pod powierzchnię ziemi i zapraszamy na wspólną wędrówkę po kopalnianych chodnikach, jaskiniach, tunelach i sztolniach.

Trudno określić jak duża jest podziemna Polska. Nie ma statystyk, które opisywałyby wszystkie podziemia. Ich rodzajów też jest bardzo wiele: jedne są zabytkami, inną kategorią są schrony, jeszcze inną budowle techniczne.

Na początek podróży przez podziemia naszego kraju wybierzemy się do Warszawy. Filtry na Ochocie to stacja sterująca kanalizacją w mieście, zaprojektowana przez Williama Lindley’a w XIX wieku.

Służy nieprzerwanie do dziś. Olbrzymia część tej stacji znajduje się właśnie pod ziemią i co ciekawe, bardzo trudno się do niej dostać. Warszawiacy mają taką szansę raz w roku – w trakcie Europejskich Dni Dziedzictwa. A jest co oglądać. Podziemne komory, mimo ponad 100 lat, wyglądają jak nowe, a gotyckie sklepienia, wsparte na granitowych kolumnach, swym ogromem wywierają większe wrażenie niż lochy starych zamków.

A jakie tajemnice ukrywają pod ziemią Góry Sowie? To tu miała być główna kwatera Adolfa Hitlera. Chodzi o kompleks Riese, czyli Olbrzym, który na polecenie Führera był budowany na Dolnym Śląsku. Prace rozpoczęto w 1943 roku, ale przerwano po kapitulacji Niemiec dwa lata później.

Coraz częściej historycy mówią, że miała to być najpilniej strzeżona i najbardziej rozbudowana kryjówka niemieckiego dyktatora. Intrygujący, ze względu na zupełny brak dokumentacji budowy, jak i skąpe, często sprzeczne relacje nielicznych świadków, jest cel przedsięwzięcia. Jego koszt sięgnął ogromnej kwoty 150 milionów ówczesnych niemieckich marek.

Dla porównania, koszt budowy "Wilczego Szańca" - kwatery Hitlera w Prusach Wschodnich - wyniósł "jedynie" ok. 36 mln złotych. A pamiętać należy, że nie był to koszt ostateczny - kompleks budowlany w Górach Sowich nie został przecież nigdy ukończony.

Z prawdziwego rozmiaru prowadzonych w Górach Sowich prac nie zdajemy sobie sprawy po dziś dzień. Wiele zasypanych korytarzy prowadzić może do dalszych części kompleksu, który może być nawet 2, 3-krotnie większy niż znana dziś część. Niedokończone dzieło Rzeszy można teraz zwiedzać. Rocznie przewodnicy oprowadzają po Osówce około 40 tysięcy turystów. Wszyscy wychodzą za zewnątrz z szeroko otwartymi ze zdumienia oczami. Posłuchaj, co mówią zwiedzający:

Przenieśmy się teraz na widziany spod ziemi Śląsk. To 40 kopalń, w każdej z nich średnio ponad 100 kilometrów podziemnych wyrobisk. Rocznie we wszystkich kopalniach drąży się około 500 kilometrów korytarzy. W przeszłości zdarzały się okresy, kiedy ta liczba była ponad dwukrotnie większa.

Sieć naziemnych dróg na Śląsku jest doskonale widoczna. Ale te podziemne też łączą się ze sobą. Posłuchaj:

Teraz czas na bardzo niezwykłe podziemia - jaskinie w Tatrach.

W całym paśmie odnaleziono ich około tysiąca, blisko siedemset po polskiej stronie. Tylko trzy udostępniono turystom. Do pozostałych wstęp mają jedynie wyszkoleni speleolodzy. I trudno się dziwić: największa z tatrzańskich jaskiń ma przeszło osiemset metrów głębokości, czyli można nią zejść mniej więcej na poziom morza. Korytarze ma długie na dwadzieścia dwa kilometry.

W tatrzańskich podziemiach poszukiwano skarbów, jakie ponoć schowali tu zbójnicy. Według legendy w grocie pod Giewontem schronili się śpiący rycerze. Tatrzańskie podziemia kryją wiele tajemnic, a jedną z nich tropił nasz reporter Maciej Pałahicki...Posłuchaj: