Lubuska straż graniczna zatrzymała dwóch Senegalczyków, którzy próbowali uciec z Polski do Niemiec. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że obaj zatrzymani, to członkowie zespołu folklorystycznego...

Zespół z Senegalu przyjechał do Zielonej Góry na doroczne winobranie. Dzięki interwencji polityków Senegalczycy zostali już zwolnieni i teraz mogą już wystąpić na festiwalowej scenie.

Dyrektor odbywającego się w ramach Dni Zielonej Góry Festiwalu Folkloru twierdzi, że obaj Senegalczycy po prostu zgubili się w Słubicach, gdzie podczas weekendu prezentowali się na gościnnych występach i przez pomyłkę znaleźli się w pasie granicznym. Innego zdania jest słubicki prokurator – według niego Senegalczycy zostali zatrzymani na znajdujacym się daleko od centrum Słubic moście kolejowym na Odrze i "ich obecność tam na pewno nie była przypadkowa". Słowa te zdaje się potwierdzać liczba Senegalczyków, którzy dojechali na zielonogórski festiwal. Do Polski wjechał jeszcze 47-osobowy zespół, a do Zielonej Góry dotarło już tylko 12 Senegalczyków. Co stało się z pozostałymi - nie wiadomo.

14:44