Rosyjskie romanse, rumuńskie rytmy, kaukaskie brzmienia i kozackie pieśni ludowe. Teatr Żydowski w Warszawie przygotowuje na weekend premierę spektaklu "Ach! Odessa - Mama". Bohaterem musicalu o legendarnym bandycie, królu żydowskich złodziei jest Miszka Japończyk.

Musical w reżyserii Jana Szurmieja pokazuje romantyczny świat bandyckiej Mołdawanki na początku XX wieku. Oparty jest na "błatnych pieśniach", które są budują prostą opowieść o uczuciach, miłości, honorze, zdradzie. Musical jest zaprawiony knajackim poczuciem humoru. Spektakl powstał na motywach "Zmierzchu" oraz "Opowiadań Odeskich" Izaaka Babla, niedokończonego scenariusza filmowego pt. "Benia Król", a także materiałów z archiwum policji carskiej Odessy.

Odessa była taka, jak Łódź. Ziemia obiecana dla wszystkich, którzy chcieli szybko się wzbogacić. Dla kupców eksportujących ukraińską pszenicę oraz dla handlarzy i przemytników korzystających z odeskiej strefy wolnocłowej. A także dla złodziei i bandytów, okradających przedstawicieli obu tych grup społecznych. To był właśnie świat Beni Krzyka - legendarnego bandyty, króla żydowskich złodziei. Świat małych, najwyżej trzypiętrowych domów, podwórek zabudowanych najdziwaczniejszymi krużgankami, balkonami i werandami połączonymi drewnianymi, skrzypiącymi schodami. Mieszało się tu wszystko. To tu Benia Krzyk zdobywał sławę, wykonując pierwsze zadania odeskiego bandyty Froima Gracza, zanim został królem Mołdawanki, a potem całej Odessy. Dźwięki muzyki żydowskiej, rosyjskich romansów, rumuńsko-besarabskich rytmów, turecko-kaukaskich brzmień, czy kozackich pieśni ludowych tworzą oprawę dla odesskiego półświatka.

Losy bohatera oparte są na historii prawdziwej postaci. To Miszka Japończyk, który stworzył bandę młodych ludzi, który rabował bogatych maklerów, ale budował szpitale dla biedoty i sierocińce - mówi RMF FM reżyser Jan Szurmiej. Premiera przedstawienia "Ach! Odessa - Mama" odbędzie się 9 czerwca.