Po ponad 80 latach Polacy biorący udział w walkach polsko-litewskich doczekali sie upamiętnienia. W Berżnikach w pobliżu polsko-litewskiej granicy odsłonięto poświęcony im pomnik. W uroczystościach udział wziął między innymi premier Jerzy Buzek. Nie było natomiast przedstawicieli strony litewskiej, która odmówiła udziału w uroczystościach. Dlaczego?

Litwini nie przyjechali na uroczystości bo pomnik jest dla nich mocno kontrowersyjny. W walkach pomiędzy Litwinami i Polakami w sierpniu 1920 roku, ginęli żołnierze zarówno jednej jak i drugiej strony, a pomnik poświęcony jest tylko polskim żołnierzom. Także okoliczni mieszkańcy do pomysłu wybudowania pomnika odnoszą się z dużą rezerwą: "Szkoda pieniędzy. Jest dziura w budżecie, a tu takie rzeczy się robi. Szkoły upadają, szpitale upadają, a na takie rzeczy pieniądze są" – mówili naszemu reporterowi mieszkańcy Berżnik. Po uroczystej mszy, która odbyła się w miejscowym kościele, premier uroczyście odsłonił pamiątkowy obelisk. Szkoda tylko, że pomnik zamiast łączyć dwa sąsiednie narody, wywołuje niepotrzebne emocje.

Tzw. bój sejneński miał miejsce 22 i 23 września 1920 roku, w trójkącie między Gibami, Sejnami i Berżnikami. Na jednym cmentarzu pochowani są Polacy i Litwini.

Foto: Piotr Sadziński RMF

21:15