Roman Polański, mimo swej nieobecności na Berlinale, jest jednym z faworytów tego festiwalu. Jego film "Autor widmo" zajął pierwsze miejsce w zestawieniu opinii krytyków z całego świata, które zostało zamieszczone w specjalistycznym piśmie "Screen".

"Autor widmo" został przez krytyków niemieckich wskazany jako faworyt festiwalu w Berlinie. Z kolei brytyjski dziennik "Times" pisze o satysfakcjonująco zagmatwanym thrillerze, który się fantastycznie ogląda autorstwa świetnego reżysera. Entuzjastycznie odnosi się do tego filmu także prasa włoska.

Jak podkreśla agencja AFP, jedynie Derek Elley, krytyk amerykańskiego pisma "Variety", zarzuca filmowi zbytnią "dosłowność" i to, że Polański ogranicza się do bezpośredniego przeniesienia na ekran banalnej prozy Roberta Harrisa. Elley krytykuje także "słabą" grę Ewana McGregora i "brak wiarygodności" Pierce'a Brosnana w roli premiera.