„Miasto Gniewu” najlepszym filmem, „Tajemnica Brokeback Mountain” najlepiej wyreżyserowana – oba obrazy na 78. rozdaniu Oscarów zdobyły po 3 statuetki. Oskary 2006 w portalu Interia.pl

"Miasto Gniewu" zostało wyróżnione także za najlepszy scenariusz oryginalny i montaż. Film jest wielowątkową opowieścią o ósemce mieszkańców Los Angeles. Wszystkich łączy związek z tajemniczą śmiercią młodego mężczyzny.

Zobacz także galerię zdjęć z rozdania Oskarów 2006 na portalu Interia.pl

„Tajemnica Brokeback Mountain”, opowieść o homoseksualnej miłości dwóch kowbojów, to z kolei tryumf Anga Lee, uhonorowanego za reżyserię, a także statuetka za najlepszy scenariusz adaptowany. Nagrody aktorskie przypadły jednak 4 innym filmom. Statuetki zostały rozdzielone na tyle sprawiedliwie, że trudno wskazać jednego zdecydowanego zwycięzcę.

Oscara w kategorii najlepsza rola męska zdobył Philip Seymour Hoffman za rolę w biograficznym filmie „Capote”. Aktor znany jest m.in. z wcześniejszych występów w obrazach: „U progu sławy” Camerona Crowe’a czy „Utalentowany pan Ripley” Anthony’ego Minghelli. Spośród pań pozłacana statuetka przypadła Reese Witherspoon za rolę w filmie „Spacer po linie”. W obrazie opowiadającym o życiu legendy amerykańskiej muzyki country, Johnny’ego Casha, aktorka zagrała żonę głównego bohatera.

Tegoroczne Oscary za sukces może uważać George Clooney, który został nominowany aż w trzech kategoriach: drugoplanowa rola męska w filmie „Syriana”, a także reżyseria i scenariusz „Good Night, and Good Luck”. Właśnie on odebrał pierwszego tej nocy Oscara, za rolę drugoplanową – wręczyła go Nicole Kidman. Jak się potem okazało, była to ostatnia tej nocy statuetka dla tego twórcy. Za najlepszą kobiecą rolę drugoplanową uznana została kreacja Rachel Weisz w filmie „Wierny Ogrodnik”.

Spośród 5 nominowanych filmów nieanglojęzycznych statuetka przypadła obrazowi „Tsotsi” z RPA. Jego reżyser, Gavin Hood, w Polsce znany jest jako twórca filmu „W Pustyni i w Puszczy”.

W kategoriach mniej prestiżowych, doceniających wysiłek techniczny twórców, zwycięzcą są „Wyznania Gejszy”, które wyróżniono statuetkami za najlepsze kostiumy i scenografię, jak również za zdjęcia, a także „King Kong”, uhonorowany za montaż dźwięku i efekty specjalne oraz efekty dźwiękowe.

W tym roku członkowie Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej już przy nominacjach wyróżnili filmy poważne, często nawiązujące do polityki. W gronie 5 najlepszych filmów nie znalazły się żadne superprodukcje. Choć filmowcy narzekają, że obrazy przynoszą coraz mniejsze zyski, poziomem usatysfakcjonowani są krytycy.

Ceremonia tradycyjnie rozpoczęła się od przejścia po słynnym czerwonym dywanie i prezentacji kreacji przez wszystkie największe sławy Hollywood. Wszyscy zostali ulokowani w przestronnej i chyba najsłynniejszej sali w Mieście Aniołów, w Teatrze Kodaka. Jak co roku starano się, by ci, którzy mają największe szanse na statuetkę, siedzieli na skraju, by jak najwygodniej było im wychodzić po odbiór upragnionego Oscara.

Uroczystość prowadził komik Jon Stewart, znany z bezwzględnego szydzenia z polityków – akcentów politycznych nie brakło i tym razem.

Nagrody przyznawane są w 24 kategoriach, oprócz tego wręczane są wyróżnienia za całokształt twórczości lub inne osiągnięcia. W trym roku statuetkę rycerza stojącego na rolce filmowej za dorobek filmowy otrzymał reżyser Robert Altman.

Zobacz listę zwycięzców w najważniejszych oscarowych kategoriach

W tym roku nie udało się pobić rekordu liczby Oscarów zdobytych przez jeden film – należy on do trzech obrazów: „Ben-Hura”, „Titanica” i trzeciej części trylogii „Władca Pierścieni”. Nie było też powtórki z sukcesu „Ich Nocy”, „Lotu nad Kukułczym Gniazdem” czy „Milczenia Owiec”, które zdobyły pięć najważniejszych statuetek – za reżyserię, scenariusz, najlepszy film i najlepsze pierwszoplanowe role. Żaden z obrazów nie uzyskał bowiem nominacji we wszystkich tych kategoriach.

Zobacz również:

W tym roku w gronie nominowanych nie znaleźli się Polacy. A szkoda, bo rok temu wielkim wydarzeniem było uhonorowanie Oscarem Jana A.P. Kaczmarka za muzykę do filmu „Marzyciel”.

Tradycyjnie już, w wieczór poprzedzający galę rozdania Oscarów, przyznane zostały Złote Maliny, czyli „nagrody” dla najgorszych twórców świata filmu. W tym roku najgorszym filmem wybrano komedię romantyczną „Dirty Love”. Plastikową statuetkę przyznano także autorce scenariusza i odtwórczyni głównej roli, Jenny McCarthy.