Francuscy krytycy z niecierpliwością czekają na czwartkową premierę "Tramwaju" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego w paryskim Teatrze Odeon. Tym bardziej, że zagra w nim sławna francuska aktorka Isabelle Huppert.

To właśnie Huppert zaproponowała powierzenie reżyserii przedstawienia Warlikowskiemu, który jest we Francji uważany za twórcę bardzo utalentowanego, choć kontrowersyjnego. Jego niedawna paryska inscenizacja opery Ryszarda Wagnera "Parsifal" została ostro skrytykowana przez wielu recenzentów. Inni byli natomiast zachwyceni.

Nowy spektakl oparty jest na sztuce "Tramwaj zwanym pożądaniem" Tennessee Williamsa, która opowiada historię neurotycznej, rozchwianej emocjonalnie Blanche DuBois. Kobieta pewnego dnia przybywa do Nowego Orleanu do domu swej siostry Stelli i jej męża - Stanleya Kowalskiego (ma polskie korzenie). Przedłużająca się wizyta powoduje rosnące napięcie między bohaterami, które nieubłaganie doprowadza do dramatycznego końca.

Główną rolę Blanche DuBois kreuje Huppert, która twierdzi, że świetnie się jej z Warlikowskim pracuje. Stanleya Kowalskiego gra natomiast Andrzej Chyra, który zaczął się uczyć francuskiego specjalnie na potrzeby tego przedstawienia.

Spektakl grany będzie przez dwa miesiące w Paryżu. Później pokazany zostanie m.in. w Nowym Teatrze w Warszawie, w Berlinie, Luksemburgu, Amsterdamie i Genewie.