Nowy film Romana Polańskiego "Carnage" (Rzeź), zaprezentowany wczoraj wieczorem na 68. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, został przyjęty gorącymi oklaskami przez publiczność. Pełne entuzjazmu są też recenzje włoskich krytyków.

Pierwszym "aplauzem przy podniesionej kurtynie", jak napisała recenzentka wielkiego rzymskiego dziennika "La Repubblica", Claudia Morgoglione, nowy film Romana Polańskiego został nagrodzony już wczoraj rano, na pokazie prasowym.

Wywoływał on oklaski i owacje podczas projekcji dla prasy - dodała. Wyrażały one uznanie dla "urody dialogów w tej cierpkiej komedii z udziałem dwóch nowojorskich par, wspaniałej gry aktorów, którzy roznieśli w strzępy wszelkie iluzje związane z polityczną poprawnością".

Alberto Crespi, krytyk filmowy dziennika "L'Unita", pisze o "porywającym Polańskim", który znów wykazał "zdumiewającą formę" artystyczną, tworząc dzieło filmowe, którego akcja rozgrywa się przez 80 minut niemal wyłącznie w jednym miejscu, w pokoju na Brooklynie.

Zdaniem większości recenzentów "Rzeź" nie jest jednak filmem pesymistycznym. Podzielają oni opinie wypowiedziane na konferencji prasowej w Wenecji przez odtwórczynię głównej roli w filmie Polańskiego, Kate Winslet, oraz autorkę sztuki teatralnej, na której oparł się reżyser, Yasminę Rezę.

Finał mojej sztuki był pesymistyczny, ale Polański postanowił to zmienić i dać nadzieję przyszłym pokoleniom - powiedziała Yasmina Reza, która jest również współautorką scenariusza filmu.