Nowa kinowa wersja "Robin Hooda", której producentem jest Leonardo DiCaprio. Premiera duetu Strzępka - Demirski w Starym Teatrze w Krakowie. Koncerty legendarnego Marcusa Millera w Warszawie i we Wrocławiu. Tak wygląda kulturalny rozkład jazdy na najbliższy tydzień!

"Robin Hood. Początek"

"Robin Hood. Początek" to film, którego współproducentem jest Leonardo DiCaprio. I zupełnie nowe spojrzenie na postać jednego z najsłynniejszych bohaterów. Robin to już nie rozbójnik z Sherwood, tylko wojownik, który rzuca wyzwanie i potężnej armii, i skorumpowanej władzy. Jak podkreślają twórcy widowiska, to pierwowzór wielu współczesnych superbohaterów. Gra go Walijczyk Taron Egerton, Jamie Foxx jest Małym Johnem, córka Bono - Eve Hewson - gra Marion, a znany z "50 twarzy Greya" Jamie Dornan to Szkarłatny Will.

Film został zrealizowany z wielkim rozmachem, pełen jest wielkich scen bitewnych, ale też humoru. To opowieść o narodzinach legendy Robina z Sherwood.

Do polskich kin nowy "Robin Hood" w reżyserii Otto Bathursta wejdzie w czwartek 29 listopada.

Nowy spektakl w Starym Teatrze

W piątek 30 listopada w Starym Teatrze w Krakowie odbędzie się premiera spektaklu "Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej". Tekst Pawła Demirskiego reżyseruje Monika Strzępka.

Jak mówią twórcy: To wielowątkowe przedstawienie badające społeczne emocje, zwyczaje, a przede wszystkim - formujące się w oparciu o system wartości wyznawany w danym czasie, obywatelskie dążenia i aspiracje, których kształt zależy również od umiejętności trafnego rozpoznania zastanej sytuacji społecznej i politycznej.

Twórcy przedstawienia, zainspirowani "Opisem obyczajów za panowania Augusta III" Jędrzeja Kitowicza i spektaklami powstałymi na jego kanwie, pytają o charakter narodowej i ponadnarodowej wspólnoty w zmienionych warunkach historycznych.

W obsadzie są Anna Dymna, Dorota Pomykała, Anna Radwan, Dorota Segda, Małgorzata Zawadzka, Juliusz Chrząstowski, Szymon Czacki, Zbigniew W. Kaleta, Radosław Krzyżowski, Michał Majnicz i Krzysztof Zawadzki.         

Marcus Miller w Polsce

Marcus Miller, jeden z najlepszych basistów na świecie, laureat dwóch nagród Grammy, wystąpi w ramach światowej Laid Black Tour na dwóch koncertach w Polsce. 29 listopada pojawi się na Torwarze w Warszawie, a 30 listopada we Wrocławiu, w Hali Orbita.

Najnowszy album Millera to płyta "Laid Black". Po trzech latach od wydania "Afrodeezia" artysta powraca z muzycznej wyprawy do domu i nakłada na nią współczesne miejskie elementy i brzmienia.

"Afrodeezia" była muzyczną podróżą przez historię moich przodków. Szedłem ich śladami, współpracując z artystami z krajów położonych wzdłuż szlaków niewolniczych: zachodniej i północnej Afryki, Ameryki Południowej i wysp Morza Karaibskiego. Na "Laid Black" przenoszę muzykę do teraźniejszości, używając współczesnych miejskich elementów. Na tej płycie usłyszycie hip-hop, trap, soul, funk, R&B oraz jazz. Materiał jest spokojny, ale zarazem mocny i funkowy, czerpiący garściami z afroamerykańskiej tradycji muzycznej. Po prostu Laid Black - mówi o albumie Marcus Miller.

Obydwa koncerty rozpocznie wrocławski septet EABS.


(mn, e)