"Potop Redivivus", czyli "Potop odrodzony" po 40 latach ponownie trafi do kin. To odrestaurowane cyfrowo i na nowo zmontowane pod okiem Jerzego Hoffmana arcydzieło polskiego kina. Wśród kinowych premier weekendu są też "Służby specjalne" Patryka Vegi oraz tragikomedia "Geograf przepił globus" - jeden z najbardziej utytułowanych rosyjskich filmów ubiegłego roku.

"Potop" reaktywacja

"Potop Redivivus", czyli "Potop odrodzony", to projekt Filmoteki Narodowej. Do pracy nad reinterpretacją dzieła powrócili twórcy filmu - czuwający nad obrazem filmowym w obu wersjach Jerzy Wójcik oraz Jerzy Hoffman, pod którego kierunkiem Marcin Kot Bastkowski dokonał opracowania wersji trzygodzinnej. Dzisiejszy widz szybciej kojarzy, wychowany jest na o wiele żywszym montażu, nie potrzebuje takich dosłowności i tłumaczeń, żeby śledzić akcję - mówi w RMF FM reżyser Jerzy Hoffman. Na tyle kocham Sienkiewicza, na tyle kocham "Trylogię", że nie podjąłbym się tego czując, że ten film będzie uboższy i że tym nowym montażem wyrządzę krzywdę wielkiemu autorowi. Pokazałem nową wersję miłośnikom Trylogii i odebrali ją absolutnie entuzjastycznie, nie widząc żadnych braków - mówił reżyser.

"Geograf przepił globus"

Film w reżyserii Aleksandra Wieledinskiego oparty jest na tragikomicznej powieści Aleksieja Iwanowa. Jego bohaterem jest Wiktor (Konstantin Chabienski), biolog z wykształcenia, który zmuszony jest podjąć pracę jako nauczyciel geografii, chociaż nie zna się na mapach, globusie ani kompasie. Początki w szkole nie są łatwe. Uczniowie okazują się niesforni, a koledzy po fachu wyjątkowo niesympatyczni. Nie mówiąc już o kierownictwie placówki, z którym Wiktor szybko wchodzi w konflikt. Mężczyzna ukojenie znajduje jedynie w domu u boku córki i ukochanej żony. Ale nawet ten azyl okazuje się tymczasowy. Nieoczekiwanie kobieta jego życia informuje go bowiem, że żąda rozwodu. Wiktor zaczyna nadużywać alkoholu. I jednocześnie organizuje dla uczniów spływ rwąca rzeką.

"Służby specjalne"

"Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe" deklaruje Patryk Vega. Akcja filmu rozgrywa się po likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Utworzona zostaje nowa, tajna jednostka do zadań specjalnych. Bohaterami niektórych wątków filmu są politycy. Trafia do niej troje oficerów - kapitan Janusz Cerat (Wojciech Zieliński) ze Stołecznego Oddziału Kontrwywiadu Wojskowego, mający za sobą m.in. misje w Afganistanie i Iraku, płk Marian Bońka (Janusz Chabior), zastępca szefa WSI ds. wywiadu, absolwent kursów KGB w Moskwie, kierownik Grupy "D" - Grupy Dezintegracji Kościoła Katolickiego Departamentu IV Służby Bezpieczeństwa oraz niepokorna podporucznik Aleksandra Lach pseud. "Białko". Grająca ją Olga Bołądź ogoliła do tej roli głowę i wiele godzin ćwiczyła na siłowni.

Zrobiłam dla tego filmu dużo, jeśli chodzi o wygląd fizyczny. Ale chyba najważniejsze i najtrudniejsze było to, że jako aktorka musiałam zanurzyć się w mroku - mówi w RMF FM aktorka. Musiałam zanurzyć się w świecie, który jest mi zupełnie obcy, zapoznać się z ludźmi o których istnieniu nie miałam pojęcia i zagrać kogoś kto staje się zawodowym mordercą - dodaje Bołądź.