"Prawdziwą magią w naszym filmie jest miłość" – deklaruje Emma Stone. W "Magii w blasku księżyca", najnowszej komedii Woody’ego Allena, nominowana do Złotego Globu aktorka zagrała tajemniczą kobietę-medium. Jej partnerem jest Colin Firth, a film wchodzi do polskich kin 22 sierpnia.

Emma Stone podbiła serca wszystkich twórców filmu. Wnosiła na plan zdjęciowy mnóstwo energii. Ona ma optymistyczną naturę i umiejętność zjednywania sobie ludzi. Wszyscy ją uwielbiali - mówi laureat Oscara, Colin Firth. Woody poprosił mnie, żebym sfotografował ją tak, żeby wydobyć w filmie całe jej piękno i mam nadzieję, że mi się to udało - dodaje operator Darius Khondji.

Sam Allen tak opowiada o współpracy z aktorką: Nie widziałem żadnego z filmów, w których zagrała. Nie to, że były one złe. Po prostu były skierowane do innej, młodszej widowni i nie interesowały mnie. Jednak pewnego razu, gdy z nudów przełączałem kanały w telewizji, zobaczyłem ją na ekranie. Film nie był dla mnie, ale osoba Emmy przykuła moją uwagę. Pomyślałem sobie: Boże, jaka ona jest piękna. I jakiś czas po tym rozmawiając z reżyserką castingową - Juliet Taylor, wspomniałem o tym zdarzeniu. Juliet zapewniła mnie, że to nie tylko piękna osoba, ale i bardzo dobra aktorka. Nasze pierwsze spotkanie odbyło się chwilę później. Znów byłem oczarowany! - mówi Allen. Po romantycznej komedii "Magia w blasku księżyca", gwiazda wystąpi również w kolejnym, niezatytułowanym jeszcze filmie nowojorskiego reżysera. Zdjęcia trwają od początku lipca.

Tym razem Woody Allen powraca do Francji, gdzie powstał film "O północy w Paryżu". Akcja nowej komedii toczy się w malowniczej scenerii Lazurowego Wybrzeża, pośród luksusowych rezydencji, modnych kurortów i popularnych klubów jazzowych. Sławny iluzjonista Stanley Crawford (Colin Firth), na prośbę przyjaciela, przyjeżdża na południe Francji, by zdemaskować kobietę-medium Sophie Baker (Emma Stone), która oczarowała rodzinę amerykańskich bogaczy i rzekomo potrafi czytać w myślach oraz rozmawiać z duchami. Zadanie Stanleya mocno skomplikuje się, kiedy sam padnie ofiarą zniewalającego uroku pięknej Sophie.

Ten scenariusz przeleżał w mojej szufladzie całe wieki. Wiedziałem, że to świetna historia, ale miałem spory problem w umiejscawianiem jej akcji we współczesności. Gdy wpadłem na pomysł, że mogłaby się ona rozgrywać we Francji, około 1920 roku, wszystko z miejsca nabrało sensu - mówi Allen.