Zmarł wybitny polski kompozytor Krzysztof Penderecki. Informację o śmierci artysty potwierdziła dziennikarzom RMF Classic asystentka kompozytora. Penderecki miał imponujący wkład w rozwój polskiej i światowej kultury. Był profesorem i rektorem Akademii Muzycznej w Krakowie.

Wychował się w rodzinie o ormiańskich korzeniach. Początkowo uczył się grać na skrzypcach i pobierał lekcje kompozycji u Franciszka Skołyszewskiego. Następnie, w latach 1955-58 studiował kompozycję w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie w klasie Artura Malawskiego. Do pierwszego publicznego występu Pendereckiego doszło w 1959 r. na Międzynarodowym Festiwalu Warszawska Jesień; zostały wykonane wówczas "Strofy", za które, obok "Psalmów Dawida" i "Emanacji", otrzymał pierwsze nagrody na II Ogólnopolskim Konkursie dla Młodych Kompozytorów.

Nazwany przez brytyjskiego Guardiana "prawdopodobnie największym żyjącym polskim kompozytorem" Krzysztof Penderecki skomponował cztery opery, osiem symfonii i szereg innych utworów orkiestrowych, wśród których uwagę zwracają zwłaszcza "Pasja wg Świętego Łukasza" i "Polskie Requiem". Jego utwory wielokrotnie wykorzystywano w filmie - i przez Andrzeja Wajdy w "Katyniu" po "Stanleya Kubricka w "Lśnieniu". 

Światowy rozgłos przyniosły kompozytorowi utwory awangardowe z lat 60., takie jak "Tren Ofiarom Hiroszimy", czy "Pasja według św. Łukasza", które zapoczątkowały pasmo jego międzynarodowych sukcesów. "Pasja wg św. Łukasza" to pierwsza rozbudowana forma w twórczości Pendereckiego. Utwór został napisany na zamówienie dla uczczenia 700-lecia katedry w Muenster, w której odbyło się pierwsze wykonanie - 30 marca 1966 roku. Stanowiło to punkt zwrotny w karierze artysty.

W latach 70. XX wieku uważany był za twórcę awangardowego, co objawiało się m.in. w niedokładnym, pozwalającym na szerokie interpretowanie utworów zapisywaniu partytur, co wywoływało czasem irytację wykonawców. Jego muzyka nie należała do łatwych, a utwory konstruowane w szczególny sposób - pierwotne dzieła rozbudowywane były przez ich kolejne części, co sprawiało, że kolejne wykonania stawały się jednocześnie kolejnymi premierami. 

Z jego inicjatywy powstało Europejskiego Centrum Muzyki w Lusławicach dedykowane młodym artystom. Był również wielkim miłośnikiem drzew - architektem liczącego ponad 2 tysiące gatunków drzew założenia parkowego w Lusławicach.

W jednym z wywiadów twórca "Polskiego Requiem", jednego z najważniejszych dzieł kompozytora, inspirowanego historią i kulturą ojczystą - wyznał: "myślę, że artysta jest świadkiem epoki, w której żyje i swoją twórczością reaguje na to, co się wokół niego dzieje".


Pytany w 2008 roku przez dziennikarkę RMF FM Katarzynę Sobiechowską-Szuchtę o powody, dla których nadał swojej ósmej symfonii tytuł "Przemijanie", odpowiadał: Temtem symfonii jest przemijanie, zaczęłem tekstu szukać o drzewach. Ponieważ interesuje się botaniką, to posadziłem olbrzymi park i wracam ciągle do drzew. Drzewa też przemijają, często się zdarza, że przyjdzie wichura, albo drzewo usycha... my też przmijamy. To jest taki temat, który tyczy nie tylko drzew, ale i nas również. Poza tym w pewnym wieku człowiek myśli też o tym co będzie kiedyś. Co się stanie z moimi drzewami.

Penderecki był doktorem honoris causa kilkudziesięciu uniwersytetów, członkiem honorowym najważniejszych akademii artystycznych i naukowych, a także honorowym profesorem wielu prestiżowych uczelni artystycznych.

Kawaler Orderu Orła Białego, za swą twórczość uhonorowany został wysokimi odznaczeniami krajowymi i zagranicznymi oraz prestiżowymi nagrodami, m.in. pięciokrotnie nagrodą Grammy.

Krzysztof Penderecki był też znany jako dyrygent, prowadzący m.in orkiestry symfoniczne na całym świecie. Od lat mieszkał w odrestaurowanym dworze w Lusławicach. Zmarł wieku 86 lat.