Pod koniec listopada obchodziłaby swoje 99 urodziny. Nie żyje Jackie Stallone nazywana "królową Hollywood". O jej śmierci poinformował syn Frank - jak napisał w mediach społecznościowych "zmarła podczas snu".

"Dziś rano (...) straciliśmy naszą matkę, Jackie. Była matką czwórki dzieci, Tommy'ego, Sylvestra, Frankiego i mojej zmarłej siostry Toni Ann. Była niezwykłą kobietą - codziennie trenowała, była pełna odwagi, nieustraszona. Umarła we śnie, tak jak sobie życzyła" - napisał syn Frank.

"Trudno było jej nie lubić, była osobą bardzo ekscentryczną i ekstrawagancką (...) Nigdy nie nosiła maski, to była rewolucyjna dziewczyna (...) Kiedy znasz kogoś od 70 lat, jest ciężko i smutno. Miała siedmioro wnuków i troje prawnuków. Mój brat Sylvester opiekował się nią jak królową przez całe jej życie. Nigdy już do niej nie zadzwonię, żeby mogła krzyczeć na mnie, dlaczego nigdy się nie ożeniłem. Wszyscy kochaliśmy ją i jej chęć przetrwania i zwycięstwa. Zawsze będę za tobą tęsknić mamusiu" - dodał.

W młodości występowała m.in. w cyrku i nocnym klubie. W połowie lat 90. publikowała książki o astrologii, miała również swoje show w telewizji. Zaangażowała się także w przemysł kosmetyczny, wprowadzając na rynek maseczki do twarzy i inne produkty, które - jak twierdziła - leczyły problemy skórne.

W 1992 r. pojawiła się w programie "The Howard Stern Show" i wdała się w kłótnię na antenie z ojcem Sylvestra Stallone. Oskarżyła go o to, że jest okropny w łóżku i chciał, żeby dokonała aborcji.

Niemal do końca była obecna w mediach społecznościowych. W styczniu 2005 r. dołączyła do brytyjskiej wersji "Celebrity Big Brother". W show brała też udział jej była synowa, Brigitte Nielsen, z którą raczej nie miały wspólnego języka.