Nie żyje jedna z największych gwiazd światowego kina - Anita Ekberg, znana najbardziej z filmu "Dolce vita" w reż. Federico Felliniego. Aktorka zmarła we Włoszech w wieku 83 lat.

Urodzoną w Szwecji Anitę Ekberg, byłą miss tego kraju, a także Miss Universe, ściągnął do Hollywood na początku lat 50. Howard Hughes, szef wytwórni RKO. Podpisała z nią kontrakt, mimo że nie zgodziła się na zmianę nazwiska. Nalegał na to sam Hughes, który próbował nakłonić piękność również do poprawienia zębów i nosa. I bez tego szybko dołączyła do ścisłej czołówki seksbomb światowego kina - takich jak Marylin Monroe i Sophia Loren.

Początkująca aktorka zagrała w USA m.in. w filmie "Artyści i modele" w reż. Franka Tashlina oraz w "Wojnie i pokoju" w reż. Kinga Vidora u boku Audrey Hepburn i Henry'ego Fondy. Rola jej życia miała jednak dopiero nadejść - we Włoszech, gdzie mieszkała kilkadziesiąt lat. Scena jej kąpieli w rzymskiej Fontannie di Trevi, pochodząca z filmu "Dolce vita", w której towarzyszył jej wielki aktor Marcello Mastroianni, to jedna z najbardziej znanych w historii kina. Publiczność Ekberg pokochała, mimo że cześć krytyków złośliwie komentowała braki warsztatowe aktorki.

Po latach innym wartym uwagi filmem w dorobku Ekberg był również obraz F. Felliniego - "Wywiad". Ten fikcyjny dokument z 1987 roku był dla reżysera i jego gwiazdy sentymentalną wycieczką w przeszłość.

Po raz ostatni na wielkim ekranie aktorka pokazała się w 1998 roku w filmie "Czerwony karzeł", w roli operowej diwy. Później jeszcze można było ją zobaczyć we włoskim serialu "Sekrety kobiet". 

Przez ostatnie lata życia Ekberg borykała się z kłopotami finansowymi. W 2011 roku okradziono ją z kosztownej biżuterii, a jej dom podpalono. Gwiazda trafiła do domu opieki.