"Spodziewałem się Mrożka milczka, mruka, dziwaka. Poznałem Mrożka, który śpiewa, dowcipkuje i ma słabość do ogórków kiszonych" - mówi Paweł Chara, artysta fotograf, osobisty sekretarz pisarza i autor filmu paradokumentalnego "Mrożek - życie warte jest życia". Prapremiera dokumentu dziś w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Sławomir Mrożek chronił prywatność przed wścibskimi oczami obcych. Paweł Chara miał do tego świata wstęp. Fotograf i podróżnik przez ostatnie dwa lata życia dramatopisarza dokumentował jego prywatność i codzienność - w Nicei i w podróży. Razem objechali Francję, kilkukrotnie przyjechali do Polski, między innymi na prapremierę "Karnawału" w Teatrze Polskim. Owocem tej współpracy i więzi - której Chara przez skromność nie nazywa przyjaźnią - jest projekt "Mrożek - życie warte jest życia", na który składają się film paradokumentalny, wystawa fotografii i wydawnictwo albumowe.

Film "Mrożek. Życie warte jest życia" to dokument z udziałem Sławomira Mrożka, Andrzeja Seweryna, Jerzego Stuhra, Jarosława Gajewskiego, Very Michalski, Ryszarda Szewczyka, Władysława Woltera, Susany Osorio-Mrożek i Pawła Chary. Prapremierę 13 października w Teatrze Polskim w Warszawie. 17 października premiera na Szczecin European Film Festival.

(az)