Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, w obecności patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla, otworzył wieczorem moskiewski Teatr Bolszoj po trwającej od 2005 roku rekonstrukcji. Przywróciła ona historycznemu gmachowi jego XIX-wieczny blask.

Restauratorzy usunęli z teatru praktycznie wszystko, co było związane z ZSRR. Odtworzono wnętrza z czasów cara Mikołaja II (w tym kurtynę, gobeliny, malowidła i żyrandole). Balkony i loże pokryto złoceniami. Zmniejszono liczbę miejsc na widowni, scenę powiększono i wyposażono w najlepszy sprzęt, a w podziemiach wybudowano salę prób z widownią na 300 osób. Rekonstrukcja pochłonęła 21 mld rubli (700 mln dolarów).

Wieczorną uroczystość uświetnił dwugodzinny koncert galowy, w którym zaprezentowała się niemal cała trupa Teatru Bolszoj oraz gwiazdy światowej opery (m.in. Placido Domingo). Na program koncertu złożyły się fragmenty najbardziej znanych przedstawień tej legendarnej sceny: operowych ("Kniaź Igor", "Iwan Susanin" i "Dama Pikowa") oraz baletowych ("Spartakus", "Jezioro łabędzie", "Płomień Paryża", "Złoty wiek" i "Don Kichot".)

Pierwszą po rekonstrukcji premierę operową zaplanowano na 2 listopada - Bolszoj pokaże wtedy "Rusłana i Ludmiłę" Michała Glinki. Natomiast pierwsza premiera baletowa - "Śpiąca królewna" Piotra Czajkowskiego - planowana jest na 18 listopada. Bilety na wszystkie spektakle do końca roku zostały już wyprzedane.