Marcin Wicha został laureatem Nagrody Literackiej Nike. Wyróżniono go za książkę "Rzeczy, których nie wyrzuciłem". Wicha wygrał też w głosowaniu czytelników "Gazety Wyborczej".

Marcin Wicha został laureatem Nagrody Literackiej Nike. Wyróżniono go za książkę "Rzeczy, których nie wyrzuciłem". Wicha wygrał też w głosowaniu czytelników "Gazety Wyborczej".
Marcin Wicha / Tomasz Gzell /PAP

Nike to nagroda za najlepsza książkę roku. W konkursie startować mogą wszystkie gatunki literackie. Zwycięzca otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę. Fundatorami Nike są "Gazeta Wyborcza" i Fundacja Agory. Wśród laureatów nagrody są m.in. Wiesław Myśliwski, Jarosław Marek Rymkiewicz, Czesław Miłosz, Dorota Masłowska, Olga Tokarczuk, Jerzy Pilch. 

Przewodniczący jury Nike, prof. Marek Zaleski powiedział: "Wicha pisze o czułości, której na co dzień się wstydzimy, i robi to w taki sposób, że wstydzić się nie ma za co". Potrafi pokazać rzeczywistość od podszewki i pokazuje to tak, że my, czytelnicy z różnych pokoleń, odnajdujemy tu własne emocje - podkreślił.

Jeżeli cokolwiek wiem na temat pisania, to wszystkiego tak naprawdę nauczyłem się od drukarzy, od ludzi, którzy zajmują się książką jako przedmiotem. Chciałem podziękować tym ludziom, bez których książka, może jedyne, co po nas zostaje, jako rzecz by nie istniała - powiedział Wicha, przypominając, że sam zawodowo zajmuje się składem i łamaniem książek.

Książki, które po nas zostają są zapisem tego, kim byliśmy, co było dla nas najważniejsze, co nas wzruszało, jakie mieliśmy pretensje do siebie, jakich języków chcieliśmy się nauczyć, ale tego nigdy nie zrobiliśmy. Poradniki mówią o kompleksach. To jest niezupełnie świadomie tworzony zapis naszego życia - wyjaśnił Wicha. Teraz moja książka może dołączyć do tych gromadzonych zbiorów, które będa się gdzieś kurzyć, których należałoby się wreszcie pozbyć, oddać do antykwariatu. Taki książki los, to właściwie bardzo piękne - dodał.

"Co zostaje po śmierci bliskiej osoby? Przedmioty, wspomnienia, urywki zdań? Narrator porządkuje książki i rzeczy pozostawione przez zmarłą matkę. Jednocześnie rekonstruuje jej obraz - mocnej kobiety, która w peerelowskiej, a potem kapitalistycznej rzeczywistości umiała żyć wedle własnych zasad. Wyczulona na słowa, nie pozwalała sobą manipulować, w codziennej walce o szacunek - nie poddawała się. Była trudna. Była odważna" - czytamy w opisie książki Wichy na stronie Wydawnictwa Karakter.