"Dawno mi tak nie zależało na roli" - mówi w RMF FM Marcin Dorociński. Aktor użycza głosu koali w animacji "Sing", która 6 stycznia wejdzie do polskich kin. Buster Moon jest właścicielem upadającego teatru. Organizuje więc wielki konkurs wokalny, który ma uratować jego ukochane miejsce. "Od dłuższego czasu uwielbiam animacje (...) Bardzo się na nich wzruszam i dosyć często na nich płaczę. Moje dzieci trochę się ze mnie śmieją, ale z drugiej strony rozumieją to, bo same też się wzruszają" - mówi w RMF FM aktor.

Buster Moon ma wielkie serce, charyzmę i jest niezniszczalny - opisuje swojego bohatera Marcin Dorociński. Praca przy dubbingu to duże wyzwanie i jeszcze większa frajda - dodaje.

Wszystko dzieje się w teatrze, którego właścicielem jest koala Buster Moon. Byłem strasznie podekscytowany, gdy poszedłem na casting. Zobaczyłem fragment z oryginału, tam bohater mówi głosem Matthew McConaughey'a. Nagrałem próbkę, czekałem na telefon i dawno mi tak na czymś nie zależało (...) Udało się i to była doskonała zabawa i niesamowite przeżycie - mówi w RMF FM Marcin Dorociński.

Rozmawialiśmy też o dobrych animacjach, które potrafią dostarczyć emocji i dzieciom i dorosłym. Być może w jakiś sposób łatwiej jest w takiej animacji przemycić rzeczy ważne, które nie stają się patetyczne. A może chodzi o to, że łatwiej jest nam usłyszeć od zwierząt to, co sami chcielibyśmy usłyszeć od ludzi. Strasznie się wzruszam na filmach animowanych i dosyć często też na nich płaczę. Moje dzieci trochę się dziwią i trochę też ze mnie śmieją, ale z drugiej strony rozumieją to, bo same również się wzruszają - mówi nam aktor.

"Sing" to również opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń. Ten film może nas emocjonalnie rozłożyć. Wzruszyć, rozśmieszyć i rozbawić. Jest wiele różnych wątków - o dążeniu do spełniania marzeń, o harcie ducha, o tym, że trzeba próbować się podnieść. Jest i zranione serce, i przełamywanie nieśmiałości i opowieść o tym, że pozory mylą, że nie osądza się ludzi po wyglądzie. Ale również o tym, że często mamy jakiś dar i potrzebujemy drugiej osoby, by nam to uświadomiła. Mamy wiele cudownych wątków ukrytych w barwnych postaciach - podkreśla w RMF FM Marcin Dorociński.

"Sing" to animowana komedia muzyczna, w której usłyszymy kilkadziesiąt znakomitych wielkich przebojów, w wersjach oryginalnych. Od Franka Sinatry po Lady Gaga. A w polskiej wersji językowej głosów bohaterom użyczają m.in Ewa Farna, Małgorzata Socha, Jarosław Boberek i diva operowa Małgorzata Walewska.

Za produkcję filmu odpowiada wytwórnia Illumination Entertainment, założona przez Chrisa Meledandriego. Z Illumination Teneramente pochodzą największe animowane przeboje ostatnich lat - "Jak ukraść Księżyc", "Minionki rozrabiają" oraz "Minionki". Wytwórnia odpowiedzialna jest także za absolutny hit tego roku - "Sekretne życie zwierzaków domowych", który zarobił na całym świecie prawie 900 milionów dolarów. Do polskich kin wejdzie 6 stycznia 2017 roku.


(j.)