Na elewacji rodzinnego domu Wisławy Szymborskiej przy ul. Radziwiłłowskiej 29 w Krakowie odsłonięto pamiątkową tablicę. „Myślę, że wszyscy, którzy będą tędy przechodzić zatrzymają się i jest moim ogromnym marzeniem, żeby zajrzeli do książek Wisławy” - mówił właściciel kamienicy, Jan Pindel.

Na elewacji rodzinnego domu Wisławy Szymborskiej przy ul. Radziwiłłowskiej 29 w Krakowie odsłonięto pamiątkową tablicę. „Myślę, że wszyscy, którzy będą tędy przechodzić zatrzymają się i jest moim ogromnym marzeniem, żeby zajrzeli do książek Wisławy” - mówił właściciel kamienicy, Jan Pindel.
Odsłonięta tablica pamiątkowa /Jacek Bednarczyk /PAP

Rodzina Szymborskich zamieszkała przy Radziwiłłowskiej w 1929 r. po przeprowadzce z Torunia do Krakowa. Wisława wychodziła stąd do szkoły powszechnej, gimnazjum ss. Urszulanek i na tajne komplety podczas drugiej wojny światowej. Pod tym adresem mieszkała z rodzicami i siostrą do wiosny 1948 r., gdy po ślubie z Adamem Włodkiem przeniosła się do jego lokum w Domu Literatów na ul. Krupniczej 22. Później regularnie wpadała na obiady do siostry Nawoi, która znakomicie gotowała.

Chce mi się krzyczeć z radości, że wreszcie spotykamy się pod domem Wisławy
- mówił podczas uroczystości Jan Pindel, obecnie właściciel kamienicy, który wraz z żoną Elżbietą przez lata przyjaźnił się z Nawoją i Wisławą Szymborskimi. Jak wspominał, Szymborscy mieszkali na pierwszym piętrze. Myślę, że wszyscy, którzy będą tędy przechodzić zatrzymają się i jest moim ogromnym marzeniem, żeby zajrzeli do książek Wisławy. Może będzie to jakimś impulsem, zwłaszcza dla młodych, którzy potrzebują takiego spojrzenia na życie, jakie ona miała - powiedział dziennikarzom.


Pomysł wykonania tablicy narodził się w Fundacji "Zawsze Warto", a wsparła ją Fundacja Wisławy Szymborskiej, właściciele kamienicy Elżbieta i Jan Pindlowie, KBF oraz miasto Kraków, które partycypowało w połowie kosztów jej przygotowania. Autorem tablicy jest rzeźbiarz prof. Czesław Dźwigaj.

Prezes Fundacji "Zawsze Warto" Marek Wasiak, zauważył że fundacja prowadzi projekty edukacyjne, odwołujące się do dorobku wielkich polskich twórców kultury, sztuki i nauki. "Można by powiedzieć, że budujemy pomniki, ale my nie budujemy pomników, które wymagają cokołów, bo z cokołów czasem się pomniki strąca. Budujemy je w sercach i umysłach młodych ludzi" - podkreślił.

Zastępca dyrektora Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa Magdalena Doksa-Tverberg wyraziła nadzieję, że tablica będzie nowym punktem na turystycznej i literackiej mapie Krakowa.

Michał Rusinek, wieloletni sekretarz noblistki i prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej, odczytał podczas uroczystości wiersz "Pochwała siostry", w którym poetka pisała m.in.: "W szufladach mojej siostry nie ma dawnych wierszy/ ani w torebce napisanych świeżo./ A kiedy siostra zaprasza na obiad,/to wiem, że nie w zamiarze czytania mi wierszy./Jej zupy są wyborne bez premedytacji,/a kawa nie rozlewa się na rękopisy".

(mn)