W Nysie na Opolszczyźnie zagrają w tym roku dwie orkiestry: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka oraz lokalna "Nysa dzieciom". Pierwszą popiera tamtejsza Rada Miasta, druga wspierana jest przez burmistrza.

W niedzielę kwestować będą dwie grupy młodzieży. Młodzi ludzie burmistrza zbierać będą pieniądze przed kościołami, wolontariusze Owsiaka na ulicach. Janusz Sanocki burmistrz Nysy, wywodzący się z jednego z ugrupowań prawicowych o nazwie Liga Nyska, nie widzi w tym nic dziwnego. Podkreśla, że pieniądze z jego akcji zostaną w Nysie i trafią do najbardziej potrzebujących dzieci. Przeciwnicy i część mieszkańców Nysy twierdzą, że konkurencyjna impreza burmistrza kompromituje miasto. "To jest nie fair, że on to robi w tym samym dniu, co my. Pogodziliśmy się z tym. My robimy swoje, on swoje. Mamy nadzieję, że nam pójdzie lepiej". Inni uważają akcję burmistrza za słuszną, jednak organizowanie jej w tym samym terminie, w którym od tylu lat organizowana jest orkiestra, odbierają jako co najmniej dziwne i zastanawiające. Jeden z mieszkańców Nysy powiedział: "Jest to inicjatywa grupy młodzieży nyskiej. A w tym samym terminie dlatego, że jest to świetny dzień na to, żeby przeprowadzać zbiórki na cele charytatywne. Polska telewizja publiczna w tym dniu promuje tego rodzaju akcje. Nie widzę powodu, żeby tutaj nie wykorzystać tego. Może nie każdemu odpowiada hasło "Róbta, co chceta"". Innym wstyd jest przed młodzieżą za to, że ludzie dorośli robią z siebie ludzi niepoważnych. Ponieważ akcję zorganizowaną przez burmistrza można było zrobić w innym czasie. Nie wtedy, kiedy jest on już zarezerwowany dla całej Polski - twierdzą krytycy pomysłu burmistrza. Dodajmy, że młodzież burmistrza będzie kwestować przed kościołami, wolontariusze Owsiaka na ulicach Nysy.

00:55