​Kevin Spacey zagrał w nowym filmie Ridleya Scotta, ale nie zobaczymy go na ekranie. Reżyser postanowił nakręcić na nowo wszystkie sceny, w których brał udział gwiazdor. Spaceya zastąpi Christopher Plummer.

​Kevin Spacey zagrał w nowym filmie Ridleya Scotta, ale nie zobaczymy go na ekranie. Reżyser postanowił nakręcić na nowo wszystkie sceny, w których brał udział gwiazdor. Spaceya zastąpi Christopher Plummer.
Kevin Spacey /MATTHIAS BALK /PAP/EPA

Film "Wszystkie pieniądze świata" opowiada o porwaniu syna magnata paliwowego J. Paula Getty’ego. Właśnie w rolę bogacza wcielił się Kevin Spacey. Aktor znalazł się jednak w centrum skandalu, kiedy coraz więcej mężczyzn zaczęło się przyznawać, że gwiazdor ich molestował.

Początkowo "Wszystkie pieniądze świata" miały zostać pokazane na festiwalu filmowym w Los Angeles. Kiedy wybuchł skandal, premiera została odłożona w czasie. Ridley Scott stwierdził jednak, że to nie wystarczy i ogłosił, że zamierza nakręcić wszystkie sceny ze Spaceyem na nowo - tylko tym razem zamiast gwiazdora "House of Cards", widzowie zobaczą Christophera Plummera.

Zdjęcia już się rozpoczęły. Wiadomo, że na plan będą musiały przyjechać inne gwiazdy "Wszystkich pieniędzy świata", czyli Mark Wahlberg i Michelle Williams.

Pierwszą osobą, która publicznie oskarżyła Kevina Spaceya był aktor Anthony Rapp. W rozmowie z "Buzzfeed" wyznał, że gdy miał 14 lat był molestowany przez gwiazdora. Spacey stwierdził, że nie pamięta takiej sprawy, ale przeprosił. Wyznał także, że "wybrał życie geja".

Od czasu wyznania Rappa coraz więcej aktorów przyznaje, że byli molestowani przez Spaceya. W teatrze The Old Vic - w którym gwiazdor był dyrektorem artystycznym - miał tak często obmacywać pracowników, że łapanie za pośladki nazwano "uściskiem Kevina Spaceya".

Dziennikarka Heather Unruh wyznała z kolei, że w 2016 roku Spacey dobierał się do jej nastoletniego syna. Najpierw miał go upić, a następnie włożył 18-latkowi rękę do spodni. Syn dziennikarki nie doniósł tego na policję, gdyż był przestraszony.

(az)