Piosenkarka Katy Perry za wszelką cenę chciała uratować małżeństwo. Nawet kosztem zdrowia. Gwiazda pop ujawniła w biograficznym filmie "Katy Perry: Part Of Me" przyczyny rozstania z brytyjskim komikiem Russellem Brandem. Małżeństwo piosenkarki i aktora przetrwało jedynie 14 miesięcy.

Katy Perry zdradziła, że pomimo obowiązków związanych z koncertami w ramach światowego torunee w 2011 roku robiła wszystko, by przynajmniej raz na dwa tygodnie spotkać męża. I - jak dodała - jej partner nie dołożył starań, by odwiedzać swoją żonę. W jednej ze scen jeden ze współpracowników piosenkarki pyta ją, kiedy Russell Brand przyleci do niej. Poirytowana gwiazda odpowiedziała, że "powinien, ale tego nie robi".

Walczę, by utrzymać moje małżeństwo przy życiu - mówiła gwiazda, jeszcze jako żona Branda. Jestem romantyczną osobą i wierzę w bajki. Miłość jest jak marzenie, ale musi przetrwać zderzenie z rzeczywistością. Ja zrobiłam wszystko, co byłam w stanie, ale i tak się nie udało - to już słowa gwiazdy po rozpadzie małżeństwa z brytyjskim komikiem.

W rozmowie z Radio Times gwiazda pop przyznała, że jej życie zawodowe schodziło na plan drugi, by tylko uratować małżeństwo. Działo się to kosztem zdrowia, bo Katy Perry bliska była fizycznego wyczerpania. Co 10 dni robiłam przerwę w koncertowaniu, by na kilka dni móc zadbać o mój związek. To było dla mnie bardzo wyczerpujące, bo całe tournee wciąż przecież trwało - wspomina.

Poświęciłam się, bo to było dla mnie bardzo ważne. Czasami prosto z samolotu po wielogodzinnym locie, bardzo zmęczona i niewyspana, wchodziłam na scenę. Czułam się podczas koncertów jak lalka podwieszona na linach - żali się piosenkarka.

Zobacz zwiastun filmu "Katy Perry: Part Of Me":