Jerzy Stuhr trafił do szpitala - potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską przyjaciel aktora Jerzego Radziwiłowicza.

Według ustaleń "Gazety Wyborczej" Jerzy Stuhr trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie z podejrzeniem udaru mózgu. Trafił tam z Nowego Targu, gdzie spędzał weekend.

Aktor kilka lat temu przeszedł zawał serca. Dziewięć lat temu zmagał się z nowotworem krtani. Gdy wyzdrowiał, aktywnie zaczął pomagać innym pacjentom onkologicznym.

W październiku ubiegłego roku w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Robertem Mazurkiem opowiadał o walce z chorobą.

Moje pierwsze pytanie było: to co robimy? - mówił. Wiedziałem, że trzeba zmobilizować część zdrową organizmu do walki - podkreślał Jerzy Stuhr.

W ubiegłym roku zaangażował się w walkę ze smogiem w Polsce. Przed rozpoczęciem pandemii aktor przygotowywał się, by powrócić na deski teatru. 18 kwietnia Jerzy Stuhr obchodził 73. urodziny.