Koniec z naklejaniem miłosnych wyznań na domu Julii Capuletti. Wyglądający do tej pory jak słup ogłoszeniowy zabytek zostanie podany gruntownym porządkom, a turystom zostanie mniej romantyczny sposób wyrażania miłości.

Do tej pory karteczki z miłosnymi wyznaniami przyczepiane były do średniowiecznych murów taśmą klejącą lub gumą do żucia. Miejscy radni postanowili jednak chronić dom przed zakochanymi odwiedzającymi Weronę. Zabytek zostanie wiec oczyszczony i nie będzie już można na nim niczego naklejać.

Dom Capulettich zostanie skomputeryzowany i w ten sposób każdy zakochany za pomocą maila lub sms-a będzie mógł wyrazić swoje uczucie. Wyznanie pojawi się na zainstalowanych przy wejściu ekranach. Nie wiadomo jednak, czy po wprowadzeniu techniki słynny dom z balkonem nie straci swojego czaru.