"Gejsza" to tytuł najnowszego filmu Radosława Markiewicza. To również nazwa nocnego klubu, w którym tancerki go go są seksowną ozdobą brudnych interesów, przekrętów i gry o wielkie pieniądze.

Jedna z tancerek, nazywana Velvet (w tej roli Marta Żmuda Trzebiatowska) zakochuje się w szlachetnym, choć zamkniętym w sobie Kolosie (gra go Konrad Eleryk). Kolos jest jednym z ochroniarzy klubu. A Velvet robi wszystko, żeby uciec do miejsca, gdzie ona i jej córka będą mogły czuć się bezpieczne.

Kolos jest zafascynowany urodą i charyzmą Velvet, ale ma swoje własne porachunki z życiem. Chłopak ma niepełnosprawnego brata, który opuszcza dom dziecka. Patryk (gra go Patryk Laksa) ma piękną opiekunkę (Agnieszka Więdłocha). W tej historii pojawia się też ojciec chrzestny lokalnej mafii, Hajs (w tę postać wciela się Marian Dziędziel).

To jest film o miłości, mafii, ale też film o poszukiwaniu. I o samotności. Każdy z bohaterów "Gejszy" jest tak naprawdę samotny - mówi w RMF FM grająca rehabilitantkę Majkę Agnieszka Więdłocha. Bohaterowie dążą do spełnienia, szukają kogoś, kto zapełni ich pustkę. Dlatego ten scenariusz tak mnie poruszył. Moja postać jest trochę z innego świata. Pokazuje chłopakowi, który pracuje dla mafii, jak wygląda ten inny świat, dzięki niej o może poznać rzeczywistość daleką od łatwego życia. To daje mu chęć do zmiany - dodaje w RMF FM aktorka.

Film 8 kwietnia wchodzi do kin.

(rs)