W Cannes zaprezentowano nowy film Gusa Van Santa. „Ostatnie dni” opowiadają o tragicznych losach Kurta Cobaina, lidera zespołu Nirvana. Obraz ten jest wymieniany w gronie faworytów tegorocznego konkursu.

Myślę, że w tym filmie każdy może znaleźć wytłumaczenie kawałka swojego życia: stany depresyjne, próby ucieczki od czegoś, od czego uciec się nie da. Sądzę, że to wszystko ma wymiar bardziej ogólnoludzki - opowiada o swoim filmie Van Sant.

Krytycy filmowi wyrażają jednak podzielone opinie na temat filmu. Na czym polega problem? Posłuchaj relacji naszego korespondenta Marka Gładysza:

Poprzedni film Van Santa – „Słoń” - o krwawej strzelaninie w jednym z amerykańskich liceów, dwa lata temu zdobył w Cannes Złotą Palmę.

Piątek trzynastego upłynął na festiwalu w Cannes również pod znakiem filmów grozy. Dokument Stuarta Samuela, który zaprezentowano publiczności, opowiada o kilku filmach, które wyświetlane na seansach o północy, zdobyły ogromną popularnością. Znalazł się wśród nich chilijski film „El Topo”, nie zabrakło słynnych „Rocky Horror Picture Show” i oczywiście „Nocy żywych trupów”. Producenci i właściciele kin wspominają niezapomnianą atmosferę, towarzyszącą pokazom, widzowie – z nostalgią mówią o złotych czasach niezależnego kina.