W poznańskim Teatrze Nowym wielkie przygotowania do wystawienia sztuki "Czyż nie dobija się koni" na podstawie książki pod tym samym tytułem Horacego McCoya. Książka napisana w latach trzydziestych tak na prawdę rozsławił dopiero film Sydneya Pollacka. W roku siedemdziesiątym film zdobył dziewięć nominacji do Oscara. W rezultacie statuetkę otrzymała Giga Younga za role drugoplanową. Reżyser przedstawienia - Feliks Falk - powiedział nam, że sztuka nie będzie kopią filmu, bowiem teatr kieruje się własnymi prawami. A jest to historia z lat trzydziestych. Akcja dzieje się w Los Angeles w czasie wielkiego bezrobocia. Jedną z szans wyrwania się z nędzy jest udział w morderczym maratonie tańca. Zwycięzcy otrzymają ponad tysiąc dolarów. Sztuka będzie miała swoją premierę w Teatrze Nowym w Poznaniu 2 kwietnia.

W kinach natomiast w tym tygodniu można już oglądać film, który także zebrał Oscarowe nominacje, a mianowicie "Między Słowami" - Sofii Coppoli. Już jej poprzedni film "Przekleństwa niewinności" zadziwił kunsztem reżyserskim. "Między Słowami" zachwyca zarówno sposobem opowiedzenia historii, grą aktorów, jak i fantastycznymi zdjęciami stolicy Japonii - Tokio..

W polskich księgarniach jest już najnowsza książka Robina Cooka: "Napad". To, podobnie jak jego poprzednie książki, thriller medyczny. Co prawda, według mnie nie dorównuje Comie, ale przeczytać warto.

W warszawskiej Zachęcie odbywa się ciekawa wystawa zatytułowana "Chłopaki i dziewczyny". Są tam prezentowane rzeźby, obrazy a także krótkie filmy video, które mają pomóc znaleźć odpowiedź na pytanie: "czy sztukę można podzielić na męską i żeńską...?"