Daniel Craig nie chce już grać Jamesa Bonda. Dał temu dobitnie wyraz w wywiadzie dla brytyjskiego czasopisma "Time Out". Prędzej podciął bym sobie żyły, niż znowu zagrał Bonda - powiedział w wywiadzie brytyjski aktor.

Daniel Craig nie chce już grać Jamesa Bonda. Dał temu dobitnie wyraz w wywiadzie dla brytyjskiego czasopisma "Time Out". Prędzej podciął bym sobie żyły, niż znowu zagrał Bonda - powiedział w wywiadzie brytyjski aktor.
Daniel Craig /ANGELO CARCONI /PAP/EPA

Daniel Craig dodał w rozmowie z magazynem, że jeśli przypadkiem zagra tę postać ponownie, to wyłącznie dla pieniędzy. Do światowej premiery najnowszego filmu z agentem 007 zostało zaledwie kilkanaście dni, a Daniel Craig już teraz mówi otwarcie, że ma dosyć.

Chcę zakończyć ten rozdział w aktorskiej karierze i pójść do przodu. Dokąd? Na razie nie ma pojęcia - jak podkreślił aktor w wywiadzie, jeszcze nie zaczął o tym myśleć. Marzy natomiast o dwóch latach odpoczynku.

Rozmawiając z dziennikarzem czasopisma "Time Out", Craig zwrócił się też bezpośrednio  do swego następcy, dając mu kilka rad. Nie możesz być mierny, musisz dać z siebie wszystko. Teraz już nie robi się takich filmów, to rzadkość w kinie - mówił.

Premiera najnowszego filmu z Jamesem Bondem odbędzie się 26 października w Irlandii. Jego reżyserem jest Sam Menedes, który stał za sukcesem poprzedniego filmu "Skyfall".

Daniel Craig wcielił się na ekranie w rolę Bonda już cztery razy. W najnowszym obrazie zatytułowanym "Spectre", towarzyszą mu między innymi Christophe Waltz i Monica Bellucci.

(abs)