Jeszcze tylko kilkanaście godzin dzieli nas od tegorocznej ceremonii wręczenia Oscarów. Najwięcej szans na zdobycie statuetki ma "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia", nominowany aż w 13 kategoriach. Po 8 nominacji mają "Piękny umysł" i "Moulin Rouge". Oprócz tych trzech filmów o miano najważniejszego filmu roku walczą "Gosford Park" i "In the Bedroom".

W tym roku uroczystość odbędzie się w nowej siedzibie – Kodak Theatre. Jakie praktyczne znaczenie ma to dla samej uroczystości? Idzie nowe – tak w sprawach drobniejszych jak i poważniejszych. Choćby zmiana koloru dywanu, który co prawda wciąż nosi nazwę czerwonego, ale tak naprawdę jest koloru burgundu, aby pasować do mozaiki na schodach po drodze do Kodak Theatre. Ta droga może być dłuższa niż dotychczas. Szczegółowe kontrole przed wejściem, prawdopodobne zakorkowanie centrum Hollywood, wreszcie brak doświadczenia ile czasu rzeczywiście potrzeba, aby 3,5 tysiąca gości dostało się na salę skłoniło organizatorów do apelu, aby bohaterowie dnia przyjechali na wszelki wypadek wcześniej niż to mieli w zwyczaju.

Sama ceremonia też ma być inna. Ubiegłoroczną oglądało przed telewizorami znacznie mniej widzów niż poprzednie. Trzeba więc poprowadzić ją sprawniej. Większość Amerykanów interesuje się zwycięzcami podstawowych kategorii ogłaszanymi na końcu. Uroczystość nie może się więc przeciągać i nudzić. Zapowiedziano niespodzianki. Jednego można być pewnym. Nadzwyczajne możliwości techniczne nowej siedziby mają być w pełni wykorzystane. Ponieważ i wyścig po Oscary jest w tym roku wyjątkowo zacięty – wieczór zapowiada się ciekawie.

Zobacz również "Oscary 2002"

foto Archiwum RMF

14:30