Nie żyje wybitna rosyjska tancerka i choreografka, primabalerina Maja Plisiecka. Artystka zmarła w Niemczech na serce w wieku 89 lat - poinformował dyrektor moskiewskiego Teatru Wielkiego (Bolszoj) Władimir Urin.

Zmarła na zawał serca. Lekarze robili co w ich mocy, lecz nie zdołali jej uratować - powiedział Urin, powołując się na informacje od męża Plisieckiej, kompozytora Rodiona Szczedrina.

Urodzona w Moskwie 20 listopada 1925 roku Plisiecka od roku 1943 tańczyła w Teatrze Bolszoj. Od roku 1947 była primabaleriną tej sceny. Wykonywała główne partie w baletach klasycznych: Odetty-Odylii w "Jeziorze łabędzim" Piotra Czajkowskiego, tytułowej - Rajmondy - Aleksandra Głazunowa, Julii w "Romeo i Julii" Sergiusza Prokofjewa. Tańczyła też w baletach współczesnych kompozytorów (Egina w "Spartakusie" Arama Chaczaturiana, partia tytułowa w "Wariatce z Chaillot" z muzyką Szczedrina, występ w 1992 roku w Paryżu), także w kompozycjach baletowych Maurice'a Bejarta (Isadora, Leda).

W roku 1972 Plisiecka zadebiutowała jako choreograf, tańcząc jednocześnie główną  partię w "Annie Kareninie" Szczedrina.

Wielokrotnie występowała za granicą, współpracowała jako dyrektor artystyczny z wieloma zagranicznymi zespołami baletowymi, m.in. w Rzymie (1983-86), Madrycie (1987-90). Od roku 1990 prowadziła też kursy mistrzowskie. Była wielokrotnie odznaczana w kraju i za granicą.

(mal)