Renomowana trupa baletowa Maurice'a Bejarta wystawiła spektakl zainspirowany historią nieżyjącego już lidera zespołu "The Queeen", Freddy'ego Mercury.

W przedstawieniu "Ballet for Life" wykorzystano muzykę grupy i kompozycje W.A. Mozarta. Spektakl Bejarta poświecony jest również pamięci jednego z jego tancerzy, Georga Dona, który podobnie jak Freddy Mercury zmarł na AIDS. Kostiumy zaprojektował nieżyjący już Gianni Versace, zastrzelony w Miami w 1997 roku. Obecni na londyńskiej premierze przyjaciele Mercury'ego początkowo nie wiedzieli, co myśleć na temat przedstawienia. Gitarzyście Brianowi May'owi i perkusiście Rogerowi Taylor'owi z grupy "The Queen", pomysł umiesczenia na scenie postaci Mercury'ego wydawał się dziwny. Po obejrzeniu premiery obaj artyści zgodzili się jednak, że wrażliwa choreografia Bejarta wywarła na nich wielkie wrażenie. Jedynie puryści, kojarzący balet z muzyką poważną, nie mogą darować Francuzowi tego, że aż 85% utworów wykorzystanych w spektaklu to słynne hity "Queenu". Pozostałe kompozycje wyszły spod pióra Mozarta.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF z Londynu, Bogdana Frymorgena:

16:00