Angelina Jolie została przesłuchana w ramach dochodzenia, jakie FBI prowadzi w sprawie Brada Pitta, oskarżanego przez aktorkę o przemoc domową. Przesłuchanie trwało cztery godziny i odbyło się 18 października w willi, jaką Angelina Jolie wynajmuje po wyprowadzce ze wspólnego domu z Bradem Pittem. Agenci rozmawiali z nią oraz dziećmi.

FBI szczególnie interesowało się podróżą rodziny z Francji do Los Angeles. Dzień później 14 września 41-letnia Jolie złożyła pozew rozwodowy przeciwko 52-letniemi Pittowi.

Agenci chcieli znać szczegóły tego, co wydarzyło się na pokładzie prywatnego jeta - podają źródła tygodnika US.

Osobne dochodzenie wobec Pitta prowadzą służby socjalne.

Urzędnicy mogli umorzyć postępowanie i wysłać rodzinę do psychologa. Skoro tego nie zrobili, znaczy że sprawa jest poważna - twierdzą anonimowi informatorzy gazety.

Brad Pitt do tej pory nie ustosunkował się do pozwu żony. Powodem jest fakt, że Angelina Jolie domaga się całkowitej opieki nad sześciorgiem dzieci, utrzymując, że w towarzystwie Pitta nie byłyby bezpieczne.

Języczkiem u wagi tej rodzinnej potyczki ma być 15-letni syn pary Maddox.

Mówi, że nie chce nigdy więcej widzieć Brada - twierdzą źródła gazety.

8 października Brad Pitt mógł po raz pierwszy od wybuchu afery spotkać się dziećmi. Maddox został w domu.

Prasa podkreśla, że chłopak, którego Jolie adoptowała przed związkiem z Pittem, stoi murem po stronie matki.

Nie uważa się za syna Pitta - pisze gazeta.

Brad Pitt, po ślubie z Angeliną Jolie, w 2006 rok adoptował Maddoxa, ale nie ma prawa zmuszać go do spotkania. Zgodnie z prawem obowiązującym w Kalifornii, dzieci powyżej 14. roku życia mogą same zdecydować, z którym z rodziców chcą mieszkać.

Według prasy, to właśnie bijatyka z 15-latkiem na pokładzie samolotu miała być przyczynkiem do pozwu rozwodowego złożonego przez Angelinę Jolie oraz oskarżenia męża o stosowanie przemocy wobec dzieci. 

(j.)