Punktem wyjścia projektów prezentowanych w Narodowej Galerii Zachęta i Ogrodzie Saskim w Warszawie jest książka Lewisa Carrolla "Przygody Alicji w Krainie Czarów". Słynna opowieść o dziewczynce, która trafiwszy do tajemniczej krainy, przeżywa tam nieprawdopodobne przygody i spotyka niezwykłe postacie.

Absurdalna logika snu, jaka rządzi tą bajką, spowodowała, że jest ona jednym z najbardziej oryginalnych i inspirujących obrazów literackich. Włodzimierz Jan Zakrzewski, malarz zajmujący się od lat 70. definicją czasu i zmieniającą się percepcją rzeczywistości, postanowił stworzyć w Ogrodzie Saskim interaktywną instalację dźwiękową odnoszącą się do Krainy Czarów. Uczestnik trafia do wykreowanego przez artystę świata ulegającego nieoczekiwanym przekształceniom. Wkrótce okazuje się, że słyszana muzyka się zmienia, karty do gry poruszają się, a my znaleźliśmy się w labiryncie, po wyjściu z którego dochodzimy do wielkiego ryczącego słonia autorstwa Kuby Bąkowskiego i wysypanej żwirem ścieżki z dźwiękami sterowanymi laserem. Zmiany szybkości, głośności i barwy dźwięków zależne są od ruchu uczestników, którzy sami mogą na nie wpływać dzięki specjalnej technice opracowanej przez Michała Silskiego. Podobnie jak w oryginalnej opowieści o Alicji, gra skalą i odległością jest tu kluczowym elementem. W efekcie udziału publiczności powstaje na żywo nowe dzieło muzyczne, którego dyrygentem stać się może nawet kilkuletnie dziecko, doświadczające dzięki temu niecodziennych emocji i radości tworzenia.

Fizyczny kształt instalacji zaprojektowany został przez Jakuba Szczęsnego — architekta używającego środków architektonicznych do kształtowania przestrzeni, ale również jej zmysłowego postrzegania.

Elementem instalacji jest "Żółty" Kuby Bąkowskiego — udźwiękowiona tymczasowa rzeźba parkowa, ponad naturalnej wielkości słoń. "Praca ta jest w zasadniczej większości kopią fragmentu układu wentylacyjnego znalezionego w jednym z magazynów na warszawskiej Pradze — kopią poddaną modyfikacji polegającej na dodaniu kilku obiektów: uszu i oczu, co wraz z pomalowaniem na żółto zmieniło układ stalowych rur w głowę słonia. Ustawienie głowy na postumencie nadało pracy charakter parkowej rzeźby-instalacji, jednocześnie przeskalowanej zabawki. Prezentowany wśród drzew w Ogrodzie Saskim Żółty reaguje na ruch przechodniów, rycząc i wygrywając na swej trąbie jazzowe sola o bebopowym zabarwieniu" — opisuje swoją pracę artysta.  

Bliźniaczym projektem do powyższego jest "Alicja po drugiej stronie" usytuowana w dolnych salach Zachęty. Tu inspiracją i punktem wyjścia stały się zabawy Carrolla ze skalą, perspektywą i przestrzenią. Instalacją otwierającą, w Małym Salonie, jest Alicja w niewielkim salonie autorstwa Kuby Bąkowskiego. Artysta odwołując się do absurdalnej logiki marzenia sennego, dzieli ciało Alicji na elementy w różnych skalach, pozycjach i barwach, by ponownie je połączyć poprzez obiektyw camery obscura lub zabytkowego aparatu fotograficznego. Stare urządzenie optyczne zadziała jak soczewka skupiająca rozszczepioną rzeczywistość. na wystawie można też zobaczyć pracę "Bez tytułu" Pedro Cabrity Reisa oraz "Table House" Bartosza Muchy Projekt zamyka instalacja Włodzimierza Zakrzewskiego, w której pojawia się obecny w Ogrodzie Saskim motyw kart, jednak w zupełnie innej skali. Dzięki zastosowanym rozwiązaniom świetlnym rozmiary sali są niejasne, a kluczową rolę pełni muzyka i jej związek z tajemniczą instalacją ujawniającą się dopiero wówczas, gdy widz jest odpowiednio blisko.