Oryginalne tło "Damy z gronostajem" jest szare, a nie - jak wcześniej sądzono - szaro-niebieskie. Obraz waży ok. 65 dekagramów - to nowe dane na temat dzieła Leonarda da Vinci. Pochodzą z badań, przeprowadzonych po powrocie płótna z zagranicy.

Przez prawie trzy lata obraz był pokazywany poza Krakowem: w Budapeszcie, Warszawie, Madrycie, Berlinie i Londynie. Płótno jest własnością Fundacji Książąt Czartoryskich. Jego podróże budziły duże emocje. Pomysł wypożyczenia obrazu na wystawę w Londynie krytykował m.in. brytyjski oddział organizacji ArtWatch oraz polscy eksperci. "Dama z gronostajem" podróżowała w specjalnej, podwójnej skrzyni wyposażonej w system antywstrząsowy i czujniki monitorujące m.in. wilgotność i temperaturę.

Według ekspertów z komisji konserwatorskiej, którzy badali dzieło Leonarda da Vinci, obraz wrócił do kraju "w stanie niepogorszonym, choć nie można wykluczyć zmian na poziomie mikro, co mogłyby pokazać dopiero dalsze badania".

Lekkie wygięcia i ślady po "ramiaku"

Stan obrazu jest stabilny, ale historycznie osłabiony. Deska jest lekko wygięta o ok. 1,8 mm, ma uszkodzony narożnik, występują ubytki po szkodnikach drewna tylko częściowo wypełnione kitem. Zaprawa i warstwa malarska są spękane - tłumaczy Janusz Czop, główny konserwator Muzeum Narodowego w Krakowie.

Podczas badań na odwrocie deski natrafiono na ślad po "ramiaku", którym najprawdopodobniej wzmocniony był uszkodzony narożnik. Został on zdjęty przed 1914 r. Najprawdopodobniej oryginalne tło obrazu jest szare, z jednej strony nieco ciemniejsze i nie ma tam żadnej kompozycji. Nasze badania wykazały, że w tle nie występuje żaden pigment niebieski. Jedną z wcześniejszych hipotez było, że tło jest szaro-niebieskie - dodaje konserwator. Autorzy raportu podkreślają, że ze względu na stan obrazu, trzeba do minimum ograniczyć jego przemieszczanie.

Od powołania Fundacji Książąt Czartoryskich w 1991 roku "Dama z gronostajem" dziewięć razy podróżowała za granicę. Można ją było zobaczyć w 16 miejscach. Obraz pokazywano w USA, w Szwecji, we Włoszech, w Japonii, ponownie w Stanach Zjednoczonych, potem na Węgrzech, w Hiszpanii, w Niemczech i w Wielkiej Brytanii.