​"Zaskoczenie na Festiwalu w Cannes", "Mało znany szwedzki twórca rozgromił konkurencję" - tak francuska prasa komentuje nagrodzenie Złotą Palmą komediodramatu "The Square" Szweda Rubena Östlunda. Kanneńscy recenzenci podkreślają, że film ten jest ciekawą krytyką współczesnego społeczeństwa, a szczególnie środowisk artystycznych.

​"Zaskoczenie na Festiwalu w Cannes", "Mało znany szwedzki twórca rozgromił konkurencję" - tak francuska prasa komentuje nagrodzenie Złotą Palmą komediodramatu "The Square" Szweda Rubena Östlunda. Kanneńscy recenzenci podkreślają, że film ten jest ciekawą krytyką współczesnego społeczeństwa, a szczególnie środowisk artystycznych.
Złotą Palmę zdobył „The Square” Szweda Rubena Östlunda. /GUILLAUME HORCAJUELO /PAP/EPA

Część obserwatorów sugeruje, że komediodramat "The Square" wygrał konkurs w Cannes prawdopodobnie nie dlatego, że zachwycił jurorów, ale dlatego, że trzeba było osiągnąć kompromis. Wielu członków tegorocznego jury ujawniło bowiem, że chciało nagrodzić Złotą Palma inne filmy.

Szef jury, kultowy hiszpański reżyser Pedro Almodovar, zasugerował na konferencji prasowej, że chciał przyznać Złotą Palmę francuskiemu dramatowi "Rytm serca" Robina Campillo o organizacji broniącej gejów chorych na AIDS. Z kolei Will Smith, który był również członkiem jury, nalegał by nagrodzić kontrowersyjny i nieco surrealistyczny węgierski dramat "Księżyc Jowisza" o syryjskich uchodźcach. Czasami taka demokracja mnie denerwuje - skomentował żartobliwie głosowanie w jury hollywoodzki gwiazdor.

"The Square" to filmowa satyra z udziałem m.in. Claesa Banga, Elisabeth Moss i Dominica Westa. To ekranowa opowieść o kuratorze w muzeum sztuki współczesnej, który przygotowuje wystawę o tolerancji i solidarności, ale sam odkrywa, że mu ich brakuje, gdy ktoś kradnie mu telefon i portfel. To pierwszy film tego reżysera w konkursie głównym canneńskiego festiwalu.

To wspaniały film i wspaniała ekipa. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś udamy się razem w podróż - komentował sam Östlund.

Decyzją jury pod przewodnictwem hiszpańskiego reżysera Pedra Almodovara nagrodę za najlepszy scenariusz otrzymało w tym roku ex aequo dwoje twórców - Grek Yorgos Lanthimos za "The Killing of a Sacred Deer" oraz Szkotka Lynne Ramsay za "You Were Never Really Here".

Nagrodę Grand Prix festiwalu dostał dramat francuski "Rytm serca" Robina Campillo. Z kolei nagrodę Jury dostał film "Nelyubov" Rosjanina Andrieja Zwiangincewa.

Żadnej nagrody nie dostały produkcje platformy streamingowej Netflix, "Okja" Joon-ho Bonga oraz "The Meyerowitz Stories" Noah Baumbacha. Udział tych filmów w konkursie głównym wywołał kontrowersje, bo zgodnie z polityką Netflixa nie są one przeznaczone do dystrybucji kinowej. Decyzją organizatorów od przyszłego roku o główną nagrodę w Cannes będą ubiegać się tylko filmy kinowe.  

O statuetkę dla najlepszego filmu krótkometrażowego walczył "Koniec widzenia" 24-letniego Polaka Grzegorza Mołdy. Pokonał go jednak chiński obraz "Gentle Night".


(łł)