​"Pancernik Potiomkin", jeden z najważniejszych filmów w historii kinematografii, wraca na ekrany w zrekonstruowanej wersji. W polskich kinach pojawi się 16 maja.

Reżyserem "Pancernika" jest Siergiej Eisenstein. To właśnie z tego filmu pochodzi słynna scena masakry na odeskich schodach, w której Eisenstein zastosował przełomowy montaż ujęć i zrewolucjonizował język kina. Polscy widzowie zobaczą natomiast "Pancernika" w zrekonstruowanej wersji obrazu i dźwięku.

Od moskiewskiej premiery w 1925 roku film był wielokrotnie skracany i zakazywany. Cyfrowa rekonstrukcja, przeprowadzona pod nadzorem dwójki historyków - Enno Patalasa i Anny Bohn - przywróciła film niemal do jego pierworodnego stanu. Odnaleziono wszystkie wycięte sceny, wprowadzono 146 oryginalnych kart z napisami i odtworzono ścieżkę dźwiękową Edmunda Meisela.

"Pancernik Potiomkin" będzie pokazywany w zrekonstruowanej kopii, w pełnej krasie, z pulsującą ścieżką dźwiękową Meisela zagraną przez 55-osobową orkiestrę. Film Eisensteina jest olśniewającą i wirtuozerską pracą artysty. Kadry wibrujące od ruchu, kolejnych wydarzeń i piękna udowadniają, że film nie jest muzealnym eksponatem, ale porywającym doświadczeniem czystego kina - pisze o nowej wersji filmu krytyk Kenneth Turan z "Los Angeles Times".

Buntownicy przejmują statek

"Pancernik Potiomkin" to arcydzieło, które zapoczątkowało rewolucję w sposobie wykorzystania języka kina. Akcja filmu toczy się w 1905 roku na pokładzie okrętu wojennego "Kniaź Potiomkin Tawriczeskij". Gdy marynarze dostają do jedzenia zgniłe, zarobaczone mięso, wybucha bunt przeciw carskiemu dowództwu. Oficerowie rozkazują rozstrzelać przywódców rewolty, ale rozkaz nie zostaje wykonany. Statek zostaje opanowany przez buntowników, którzy usiłują również wzniecić powstanie w portowej Odessie. Władze próbując stłumić zamieszki, zlecają masakrę mieszkańców miasta.

"Pancernik" miał być filmem propagandowym, zrealizowanym na zamówienie partii komunistycznej. Reżyser patrzy jednak na uciskanych i wypatruje wśród nich tych, którzy są już gotowi walczyć. Film składający się z pięciu rozdziałów to przede wszystkim opowieść o człowieku - o jego nadziejach, o jego konflikcie z systemem i o jego wierze w zmianę. Zdjęcia Eduarda Tissego pozwalają dostrzec w tłumie pojedyncze twarze. W filmie zrealizowanym na 20. rocznicę rewolucji można zobaczyć kobiety niosące na rękach chore dzieci, usłyszeć rozdzierający krzyk walczących i poczuć zapach śmierci.

Bliska oryginału, zrekonstruowana wersja filmu trafi do polskich kin 16 maja. 

(MRod)