Powieść "Milkman" północnoirlandzkiej pisarki Anny Burns została nagrodzona prestiżową nagrodą literacką Man Booker 2018. "Żadne z nas nigdy nie czytało wcześniej czegoś takiego" - zachwycał się przewodniczący jury Kwame Anthony Appiah.

Akcja "Milkmana" rozgrywa się w Irlandii Północnej podczas tzw. "The Troubles" ("Problemy"), czyli trwającego od lat 60. do końca lat 90. etniczno-narodowego konfliktu pomiędzy brytyjskimi unionistami a irlandzkimi republikanami, a główną bohaterką jest młoda kobieta wdająca się w romans ze starszym, żonatym mężczyzną.

Stojący na czele jury Bookera Appiah podkreślał, że "absolutnie wyróżniający się głos Anny Burns kwestionuje konwencjonalny sposób myślenia i formę za pomocą zaskakującej i pochłaniającej prozy".

56-letnia Burns jest pierwszą pisarką z Irlandii Północnej, która otrzymała nagrodę Bookera.

Wyboru dokonano spośród sześciu tytułów, które znalazły się na tzw. krótkiej liście. Wśród nich były dwa debiuty powieściowe: "The Long Take" angielskiego poety Roberta Robertsona i "Everything Under" 27-letniej brytyjskiej pisarki Daisy Johnson.

Wśród nominowanych znalazły się także trzy powieści autorów spoza Wielkiej Brytanii: "The Mars Room" Rachel Kushner i "The Overstory" Richarda Powersa - oboje pochodzą ze Stanów Zjednoczonych - a także "Washington Black" Kanadyjki Esi Edugyan.

Nagroda Bookera (The Man Booker Prize for Fiction) to najbardziej prestiżowe wyróżnienie literackie w Wielkiej Brytanii, przyznawane od 1969 roku za najlepszą powieść angielskojęzyczną opublikowaną w minionym roku. Samo znalezienie się w finale jest wielkim sukcesem, a zwycięzca otrzymuje 50 tysięcy funtów i może liczyć w przyszłości na intratne kontrakty wydawnicze.

Do 2013 roku nagrodę przyznawano jedynie pisarzom, którzy byli obywatelami Wspólnoty Narodów, Zimbabwe i Irlandii.

W 2017 roku Nagrodę Bookera otrzymał Amerykanin George Saunders za powieść "Lincoln w Bardo".


(e)