Nad ranem ratownicy zawiesili poszukiwania dwójki surferów, którzy zaginęli na Zatoce Puckiej. Informację o zaginięciu pary dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

20-letnia kobieta z Niemiec i 23-letni Polak wypożyczyli deski do surfowania z wypożyczalni w Chałupach. Mieli je zwrócić do godz. 20. Gdy nie pojawili się z powrotem ze sprzętem, pracownik wypożyczalni powiadomił morskie centrum ratownictwa w Gdyni.

Rano poszukiwania zawieszono. Po sprawdzeniu akwenu na wodzie nie znaleziono ani ludzi, ani desek. Teraz czekamy na dodatkowe informacje - mówi Wiesław Jasiński z Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego. Gdyby była deska, żagiel, cokolwiek, prowadzilibyśmy dalsze poszukiwania. Jeżeli na całym obszarze nie ma ani jednej deski, która jest niezatapialna, nie ma ani jednego żagla, ani jednego człowieka, to jest podejrzenie, że oni już dawno wyszli na ląd, deski gdzieś są w krzakach a oni jeszcze nie poinformowali o tym nikogo - dodaje Jasiński.

Poszukiwania na wodach zatoki zostały zawieszone, ale będzie przeczesywana linia brzegowa. Pozostaje kwestia przeszukania szerokiego pasa trzcin na zachodniej stronie. łodzią tam się nie dopłynie, dlatego czekamy teraz na uruchomienie śmigłowca przez marynarkę - mówi Jasiński.

W akcji poszukiwania surferów brał udział śmigłowiec i kilka łodzi ratunkowych. Przeszukiwany był cały obszar Zatoki Puckiej, także z wykorzystaniem kamer termowizyjnych.

(mpw)