700 litrów rozlanej formaliny w magazynie "Pekaes" w Koninku pod Poznaniem. 45 osób zostało ewakuowanych, 5 z nich trafiło do szpitala. Informację otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Na miejscu trwa akcja strażaków.

Sprawa wycieku jest jednak bulwersująca, ponieważ jak dowiedział się reporter RMF FM Adam Górczewski od pracowników, dopiero dwie godziny po wypadku sprawa została zgłoszona straży pożarnej. Powiadomić służby miał jednak nie kierownik, ale szeregowy pracownik.

Co więcej pracownicy twierdzą, że wcześniej, mimo że 38-procentowa formalina to trująca substancja, zwierzchnicy kazali bez masek i specjalistycznego sprzętu usuwać wodą substancję, która wyciekła z uszkodzonego pojemnika transportowego.

Dwie godziny takich działań nie przyniosły większego efektu, poza podtruciem 5 osób, którym lekarze najpierw udzielili pomocy na miejscu, a potem zabrali do szpitali.

Przedstawiciel firmy logistycznej potwierdził informacje naszego reportera - wyciek formaliny w bazie transportowej w wielkopolskim Koninku został zgłoszony z dużym opóźnieniem, ale - według niego - wszystko przebiegało prawidłowo.

Dariusz Walczak, dyrektor do spraw operacyjnych w PEKAES powiedział, że po uszkodzeniu przez wózek widłowy pojemnika z formaliną nastąpił kontakt z firmowym pożarniczym ekspertem, który powiedział, co trzeba robić.

Wyszkoleni pracownicy, zabezpieczeni w odpowiednie narzędzia i stroje przystąpili do neutralizacji wycieku - powiedział Walczak.

Wersja o specjalistycznym wyposażeniu kłóci się z tym, co nasz reporter usłyszał od pracowników. Według nich nie było ochronnych strojów, a pracownicy sprzątać musieli wodą.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.


(abs)