Desperat na kominie w Bielsku-Białej w województwie śląskim. Wszedł tam dziś rano. Na miejsce przyjechali policyjni negocjatorzy, którzy próbowali z nim rozmawiać. Po kilku godzinach sprowadzili go na ziemię. Informację o tym nietypowym proteście dostaliśmy do słuchacza, który zadzwonił na Gorącą Linię RMF FM.

Około 60-letni mężczyzna twierdził, że właściciel firmy, na terenie której jest komin, nie zapłacił mu za wykonane prace.

Komin ma około 40 metrów wysokości. Desperat wszedł do jego połowy.

Nasz reporter Marcin Buczek usłyszał od policjantów, że mężczyzna był odpowiednio ubrany, miał plecak, najpewniej z jedzeniem, i przypiął się specjalistycznym sprzętem do barierek.

Po kilku godzinach desperat został sprowadzony przez policję na ziemię.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

(j.)