Warszawa stoi w korku - stolica jest dosłownie zasypana śniegiem. Problemy mają nie tylko kierowcy aut osobowych, ale i komunikacji miejskiej.

Nawet kilkadziesiąt minut wynoszą opóźnienia autobusów. Pasażerowie tramwajów czekają dłużej na przystankach - średnio o około 15 minut. Opóźnienia niektórych linii sięgają 40 minut! 

Niektóre autobusy zmieniły trasy - jak na ulicy Belwederskiej. Tam na oblodzonej jezdni utknął pojazd i nie mógł wjechać pod górę. 

Kolejne linie - na przykład oblegane: 116, 131 czy 180 jadą przez Spacerową, Goworka i Szucha. Doszło też do kilku kolizji autobusów: w Dolinie Służewieckiej - 185, na rogu Milenijnej i Kaflowej - 516. 

Jak dowiedział się nasz reporter w Miejskim Centrum Kontaktu - opóźnień nie ma jedynie metro. 

(mal)