Ponad 400 minut opóźnienia miał pociąg "Bryza" TLK z Kołobrzegu do Krakowa. Informację o opóźnieniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM. Pan Kamil napisał, że na dworcu w Katowicach na skład musiał czekać siedem godzin.

Powodem opóźnienia była burza nad Wielkopolską - powiedziała RMF FM Beata Czemerajda ze spółki PKP Intercity. Zerwana została tam sieć trakcyjna. Pociąg, który miał przejechać z opuszczonym pantografem zablokował linię. Nasz skład musiał więc jechać objazdem - dodaje.

Podróżni, którym opóźniona podróż pokrzyżowała plany powinni zgłaszać się z reklamacjami do PKP Intercity. Tak przynajmniej zapewnia spółka.