Pikieta w obronie polskiego ekologa aresztowanego w Rosji

Dodano: Czwartek, 3 października 2013 (15:50)

Kilkadziesiąt osób przez godzinę manifestowało przed konsulatem rosyjskim w Gdańsku. To rodzina i znajomi Tomasza Dziemianczuka, jednego z działaczy Greenpeace aresztowanych w Rosji we wrześniu tego roku. "Jestem jednym z trzydziestu" - można było przeczytać na jednym z transparentów. "Jednym z nich mógłby być każdy z nas, bo to zwyczajni ludzie, którzy mają rodziny, mają pracę, ale decydują się zobaczyć trochę więcej niż czubek własnego nosa i zadbać nie tylko o swoje własne sprawy" - mówili protestujący. Wśród nich była żona Dziemianczuka Natalia. "Wiem, że fizycznie czuje się dobrze i wiem, że dostał pozwolenie na telefon. W ciągu dwóch dni najprawdopodobniej będę miała z nim kontakt bezpośredni" - powiedziała naszemu reporterowi.


Radio Muzyka Fakty