Przed sądem wojskowym w bazie Lewis-McChord w stanie Waszyngton ruszył proces sierżanta Calvina Gibbsa. Mężczyzna oskarżony jest o zabicie w Afganistanie trzech nieuzbrojonych cywilów.

Żołnierze, którzy obciążyli Gibbsa, twierdzą, że wymyślił zabójstwo "dla sportu". Wojskowi na jego rozkaz mieli rzucić granaty i otworzyć ogień tylko po to, by stworzyć sytuację fikcyjnego starcia. Dopiero potem zaczęli strzelać do bezbronnych cywilów.

Gibbsowi grozi kara dożywotniego więzienia bez możliwości ułaskawienia. Jeden z żołnierzy, Jeremy Morlock, został już wcześniej skazany na 24 lat więzienia.

Do tragedii doszło w zeszłym roku w rejonie Kandaharu. Niektórzy żołnierze robili sobie zdjęcia ze zwłokami Afgańczyków, które opublikował potem niemiecki tygodnik "Der Spiegel".