Otworzył wyjście ewakuacyjne i wyskoczył na skrzydło samolotu. Brytyjskie media opisują historię 57-letniego Polaka, który był tak zdenerwowany tym, że załoga przez kilkadziesiąt minut nie pozwala nikomu opuszczać samolotu, iż postanowił wyjść z maszyny na własną rękę.

Otworzył wyjście ewakuacyjne i wyskoczył na skrzydło samolotu. Brytyjskie media opisują historię 57-letniego Polaka, który był tak zdenerwowany tym, że załoga przez kilkadziesiąt minut nie pozwala nikomu opuszczać samolotu, iż postanowił wyjść z maszyny na własną rękę.
Do zdarzenia doszło na pokładzie samolotu Ryanair / Bernd Settnik /PAP/DPA

Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Samolot linii Ryanair leciał z Londynu do hiszpańskiej Malagi. Maszyna była godzinę opóźniona. Gdy wylądowała w Hiszpanii, załoga kazała pasażerom pozostać na pokładzie.

Pasażer, najwyraźniej poirytowany długim czekaniem, postanowił opuścić sam maszynę. Otworzył wyjście awaryjne i wyszedł na skrzydło samolotu. Stwierdził - wychodzę przez skrzydło. To było surrealistyczne - opowiada jeden z pasażerów.

Ostatecznie mężczyzna musiał jednak wrócić na pokład. Co więcej, jego niecierpliwość może go teraz słono kosztować. Ma bowiem zostać ukarany grzywną. Według brytyjskich mediów pasażer to 57-letni Polak mieszkający w Maladze.



"Daily Mail"

(mpw)