Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła, że liczba zakażeń wirusem Zika może wzrosnąć w "sposób znaczący" w nadchodzących miesiącach w częściach świata, które dotychczas nie miały z nim do czynienia, głównie w Europie.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła, że liczba zakażeń wirusem Zika może wzrosnąć w "sposób znaczący" w nadchodzących miesiącach w częściach świata, które dotychczas nie miały z nim do czynienia, głównie w Europie.
Zdj. ilustracyjne /JORGE VILLEGAS/Photoshot /PAP/EPA

W Instytucie Pasteura w Paryżu obraduje ponad 600 ekspertów i badaczy na międzynarodowej konferencji poświęconej wirusowi, który powoduje m.in. mikrocefalię (małogłowie) u niemowląt.

Wraz ze wzrostem temperatury w Europie z nadejściem lata dwa gatunki komara z rodziny Aedes, które są znane z przenoszenia wirusa, zaczną się przemieszczać - zwróciła uwagę przedstawicielka WHO, Marie-Paule Kieny.

Mimo wielu badań naukowcy wciąż nie są pewni, jak długo wirus może przetrwać w organizmie człowieka. Nie znają też stopnia ryzyka zakażeniem drogą seksualną, choć do tej pory za niemal wyłączne źródło zakażenia uważano komary.

Instytut Pasteura szacuje, że w Brazylii, która jest głównym ogniskiem epidemii, odnotowano ok. 1,5 mln przypadków. Na kontynencie amerykańskim oczekuje się w sumie 3-4 mln przypadków. Przypadki zakażenia stwierdzono też we Francji i sześciu krajach Europy.

WHO nazwała epidemię "zagrożeniem dla zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym".

(az)