Wszystkie pożary leśne w strefie wokół nieczynnej elektrowni jądrowej w Czarnobylu na północy Ukrainy zostały zlikwidowane - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Pożary wybuchły tam 4 kwietnia.

Według stanu ze środy "na terytorium strefy wykluczenia wszystkie pożary leśnych masywów zostały zlikwidowane" - podkreślił Zełenski, dziękując za pracę strażakom i ratownikom.

Pożar w strefie wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej rozpoczął się 4 kwietnia. Po 10 dniach strażakom udało się zwalczyć otwarty ogień. Na niektórych odcinkach wciąż jednak obserwowano tlenie się pni, trawy i drewna.

Państwowa agencja zarządzająca strefą czarnobylską przekazała, że w wyniku pożarów ucierpiało 20 tys. hektarów strefy, z czego 30 proc. to obszary leśne.

Prezydent poinformował też, że w obwodzie żytomierskim, gdzie walczono z ogniem od połowy kwietnia, zlikwidowano większość ognisk pożaru. Ogień strawił kilkadziesiąt budynków i 4,3 tys. ha terenu.

Pod koniec kwietnia Jarosław Jemelianenko, prezes Stowarzyszenia Czarnobylskich Touroperatorów, podkreślił w rozmowie z PAP, że ogień strawił kilkanaście wiosek i spłonęło ok. 40 proc. obiektów pokazywanych turystom. Jak dodał, w pożarze spłonęły tysiące małych zwierząt, większe - uciekły. Pożary w strefie czarnobylskiej Jemelianenko nazwał "ekologiczną katastrofą". Podkreślił, że w ich wyniku zmienia się lokalizacja izotopów w środowisku - są uwalniane z ziemi. Zwrócił też uwagę na ryzyko przedostania się izotopów do wód gruntowych przy znacznych opadach.