Dwa pociągi zderzyły się w Salisbury w południowo-zachodniej części Anglii. "Wiele osób zostało rannych, ale na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych" – przekazała brytyjska policja transportowa. Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem.

Incydent miał miejsce w tunelu w pobliżu stacji Salisbury.

BBC cytuje rzecznika Network Rail, operatora torów, który powiedział, że tylny wagon jednego pociągu wykoleił się "po uderzeniu w obiekt na podjeździe do stacji Salisbury, a incydent spowodował wyłączenie wszystkich sygnalizacji w okolicy". Drugi pociąg zderzył się wtedy z pierwszym. 

Operator kolejowy Great Western Railway powiedział, że katastrofa dotyczyła pociągu jadącego między Portsmouth i Bristolem oraz drugiego, jadącego z londyńskiej stacji Waterloo do Honiton.

Wiele osób zostało poszkodowanych, ale brytyjska policja transportowa poinformowała o "małej liczbie osób, w tym kierowcy, którzy zostali zabrani do szpitala". Tam ich urazy badają lekarze. 

Z kolei miejscowe media informują o 13 osobach, które mogły zostać poszkodowane.

Jak podkreśliła policja, w pobliskim kościele uruchomiono "centrum kryzysowe dla osób poszkodowanych w wypadku". "Cały czas działamy w miejscu zdarzenia. Będziemy pracować całą noc, aby ustalić okoliczności tego wypadku" - informuje policja.

Na miejscu - jak przekazuje agencja Reutera - są wozy strażackie oraz karetki pogotowia.