Co najmniej sześć osób zginęło, a trzy zostały ranne w wypadku nad sztucznym jeziorem na zachód od Moskwy. Doszło tam do zderzenia hydroplanu i śmigłowca Robinson 44.

Ratownicy wyciągnęli z wody m.in. 12-letnią dziewczynkę i próbowali ją reanimować. Niestety, nie udało nam się jej uratować - powiedział rzecznik służb ratowniczych.   

Do katastrofy doszło w rejonie Istry, około 50 km na zachód od Moskwy. Maszyny runęły do wody około 500 metrów od brzegu. Okoliczności wypadku nie są znane. Śledczy nie wykluczają błędu pilota. Z relacji świadków wynika, że pilot hydroplanu wykonywał niebezpieczne manewry nad jeziorem.

Według wstępnych ustaleń na pokładzie dwóch statków powietrznych było łącznie 9 osób.

(mal)